Jadłodajnia św. Brata Alberta, Gorący Patrol, schroniska i noclegownie. To przykłady pomocy osobom bezdomnym i biednym, dla których jesień i zima to bardzo trudny okres. Jednak bez naszego wsparcia pomoc nie będzie możliwa.
• Bezdomni mogą szukać pomocy również w jadłodajni św. Brata Alberta przy ulicy Zielonej. – Teraz wydajemy około 350 obiadów dziennie – mówi Agata Świąder-Pitera z bractwa. – Mamy zapas żywności na około dwa miesiące. Ale szybko się on kończy. Dlatego apelujemy o pomoc.
Spiżarnia bractwa przyjmie ziemniaki i wszelkie warzywa. Potrzebne są także inne produkty żywnościowe w formie suchego prowiantu. – Zimą wydajemy nawet ponad 500 obiadów dziennie – dodaje Świąder-Pitera.
W schroniskach tłoku jeszcze nie ma, ale potrzeby są. – Bardzo jest nam potrzebna odzież męska, głównie buty – dowiadujemy się w bractwie, które także prowadzi schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Chęć pomocy można zgłaszać telefonicznie (tel. 081 532 64 37) lub osobiście przy ulicy Zielonej 3.