Rażony w bezchmurny dzień piorunem mężczyzna wygrał w sądzie z premierem, który odmówił mu przyznania renty specjalnej. Dla szefa rządu nie stało się nic nadzwyczajnego, dla sądu jednak tak. Wieloletnia batalia wraca do punktu wyjścia, czyli do prezesa Rady Ministrów. A wracała tam już nie raz