– W akcji brali udział zarówno stali działacze grupy jak i nasi znajomi – mówi Piotr Choroś, koordynator lubelskiej grupy Amnesty International. – Nasz sukces, drugie miejsce w Polsce, nie wynika jedynie z szybkości pisania. Lubelska grupa jest bardzo specyficzna. W przeciwieństwie do innych grup w Polsce, w których działacze spotykają się jedynie podczas cotygodniowych zebrań, a my także poza Amnesty. Stały towarzyski kontakt zapewnia nam dobrą organizację i sprawny przebieg takich akcji.
Amnesty International na całym świecie organizuje podobne maratony już od kilku lat. Akcja polega na pisaniu listów-protestów dotyczących wykrytych przez organizację przypadków łamania praw człowieka. Listy z poszczególnych grup są zazwyczaj wysyłane do placówek dyplomatycznych krajów, w których odnotowano takie przypadki.