
Swoim ofiarom wmawiali, że to niespotykana okazja: aparaty fotograficzne, kamery za bezcen. W rzeczywistości wciskali tylko atrapy. W sobotę dwóch sprytnych oszustów aresztował Sąd Rejonowy w Lublinie. Za kratki trafili dwaj Włosi – 27-letni Francisco P. i 31-letni Vincenzo F. Policja dopiero ustala jak długo oszukiwali i ile osób padło ich ofiarami.

Cudzoziemcy wmawiali swoim ofiarom, że właśnie zepsuł im się samochód i potrzebują pieniędzy na naprawę. Muszą więc sprzedać za kilkaset złotych sprzęt, który jest wart kilka tysięcy. Innym razem wciskali aparaty fotograficzne mówiąc, że są to kamery video.
Oszuści wpadli w środę. Jeden z handlarzy, któremu chcieli sprzedać aparat fotograficzny, nie dał się nabrać i zadzwonił po policję. Okazało się, że oszuści rzeczywiście są obywatelami Włoch.
W ich samochodzie znaleziono 20 atrap sprzętu RTV.
– Do tej pory udało nam się ustalić ośmiu pokrzywdzonych – mówi podkomisarz Dolores Mendzin-Opryńska z KMP w Lublinie.