Szansę na pracę na lotnisku mieli tylko ci z doświadczeniem w Państwowej Straży Pożarnej. Kandydaci z innych portów byli bez szans.
W kwietniu tego roku PLL prowadził nabór do Lotniskowej Służby Ratowniczo- Gaśniczej. Poszukiwano kandydatów na stanowisko dowódcy zmiany oraz kierowcy-ratownika. Do zatrudnienia niezbędny był m.in. odpowiednio: dziesięcioletni i pięcioletni staż pracy w Państwowej Straży Pożarnej.
– Jeden z naszych kolegów pracujący w Lotniskowej Służbie Ratowniczo-Gaśniczej postanowił starać się o posadę w Lublinie. Ale nie miał szans, bo o stanowisko mogli się ubiegać wyłącznie strażacy ze stażem w PSP. Byliśmy zbulwersowani, bo z tego wynikało, że możemy pracować na lotniskach w całym kraju, a w nowo powstającym porcie w Lublinie jesteśmy bez szans – mówi Robert Rutczyk, szef stowarzyszenia z Pyrzowic. I podkreśla: A przecież mamy chyba lepsze przygotowanie niż strażacy z PSP gaszący stodoły. To po prostu obniża standardy bezpieczeństwa.
Stowarzyszenie wystąpiło do prawników z pytaniem, czy doszło do dyskryminacji kandydatów LSRG. Odpowiedź kancelarii radcy prawnego "Casus Fortuitus” Łukasza Garusa z Tarnowskich Gór jest jednoznaczna.
– Dyskryminacja kandydatów do pracy w LSRG w Porcie Lotniczym w Lublinie miała charakter jawny, gdyż strażacy z doświadczeniem w pracy na podobnym stanowisku w jednostkach ochrony przeciwpożarowej byli traktowani gorzej, niż inne osoby znajdujące się w porównywalnej sytuacji, a posiadające staż pracy w PSP – twierdzi radca prawny Łukasz Garus.
– Strażak z PSP był pożądany ze względu na wyszkolenie właściwe strażakom i doświadczenie w prowadzeniu akcji – odpowiada Piotr Jankowski, rzecznik PLL. – Aby skutecznie nieść pomoc, przyszli pracownicy muszą mieć doświadczenie w ratowaniu i kierowaniu akcją, które umożliwia PSP.
Tymczasem kwietniowy nabór na kierowców-ratowników do portu zakończył się… fiaskiem. – Wciąż poszukujemy strażaków, gdyż po pierwszych eliminacjach okazało się, że większość kandydatów nie przeszła testu sprawnościowego. Z tężyzną fizyczną u nich słabo – wyjaśniał pod koniec maja Dariusz Krzowski, wiceprezes PLL.
Trzeba było więc ogłosić nową rekrutację na kierowców-ratowników. Problem jest także z obsadzeniem stanowiska komendanta Lotniskowej Straży Ratowniczo-Gaśniczej. Z początkiem czerwca miał je objąć Zbigniew Stefaniec, emerytowany strażak, były komendant powiatowy PSP w Świdniku. Umowa była już gotowa. – Pan Stefaniec nie przeszedł badań lekarskich – informuje Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
– Sugerowałbym władzom portu w Lublinie, by postawiły jednak na młodych, sprawnych strażaków – komentuje Rutczyk.
To jeszcze nie koniec
Stowarzyszenie z Pyrzowic czeka jeszcze na opinię Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
– Jeśli potwierdzi poprzednią, wystąpimy do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i zawiadomimy Komisję Europejską, gdyż lotnisko finansowane jest z pieniędzy unijnych – zapowiada Rutczyk. – Osoba dotknięta dyskryminacją może zwrócić się również do rzecznika praw obywatelskich. Powinna też rozważyć wystąpienie o odszkodowanie do sądu pracy – podpowiadają prawnicy.