Mariusz Grad od 1 stycznia nie będzie prezesem marszałkowskiej spółki Lubelskie Dworce. Jego następcę wskaże nowa rada nadzorcza.
W czwartek Grad złożył rezygnację z pełnionej funkcji. W przesłanym mediom komunikacie informuje, że zostawia spółkę w dobrej kondycji finansowej. Zysk za 11 miesięcy tego roku wynosi ponad 1 mln zł (przy 273 tys. zł w 2017 r. i 1,2 mln zł w 2016 r.). Dodaje też, że Lubelskie Dworce zgromadziły blisko 7 mln zł na przyszłe inwestycje związane z zagospodarowaniem terenu, na którym znajduje się dworzec autobusowy przy al. Tysiąclecia w Lublinie.
Wiele wskazuje na to, że Mariusz Grad uprzedził ruch nowego zarządu województwa z Prawa i Sprawiedliwości, który zapowiadał roszady kadrowe na kierowniczych stanowiskach w marszałkowskich spółkach. Ustępujący prezes przez dwie kadencje był posłem Platformy Obywatelskiej, a w wyborach parlamentarnych w 2015 roku nie uzyskał reelekcji. Posadę w Lubelskich Dworcach zajął bez konkursu w lipcu 2016 roku, gdy województwem rządziła koalicja PO-PSL.
– Rzeczywiście, spodziewałem się odwołania w każdej chwili – przyznaje w rozmowie z Dziennikiem Grad, ale zaznacza, że wpływ na jego decyzję miały względy osobiste.
Nowego szefa spółki wybierze nowa rada nadzorcza. Miejsca byłego wicemarszałka województwa Krzysztofa Grabczuka, a także Zbigniewa Bajko i Artura Sławomira Kuśmickiego zajmą: Magdalena Czech, Mariusz Paździor i Krzysztof Zieliński. Uchwałę o wymianie członków rady przyjął już zarząd województwa. Teraz trafi ona na nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Lubelskich Dworców.