Prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski wybrał sobie zastępcę, który nie ma wymaganego przepisami doświadczenia. Wojewoda zażądał wczoraj wyjaśnień
Prawnicy wojewody wysłali wczoraj do prezydenta Lublina pismo, w którym domagają się wyjaśnień. Jednocześnie potwierdzili, że zastępca powinien mieć dwuletnie doświadczenie. – Pismo jeszcze do nas nie dotarło. Dlatego powstrzymamy się od komentarzy – powiedział wczoraj Mirosław Kalinowski z lubelskiego Urzędu Miasta.
Ratusz ma problem ze sprawą Jawora. Prezydent Pruszkowski nie chciał o tym rozmawiać z dziennikarzami. Jego rzecznik prasowy Tomasz Rakowski przekonywał najpierw, że wymóg nie dotyczy zastępców prezydenta. Później dodawał, że „profesor uniwersytetu ma wystarczające kompetencje”.
To nie wszystko. Grzegorz Jawor nie miał do czynienia z większością spraw, którymi ma się zająć, np. pomocą społeczną czy bezpieczeństwem. Ma jednak niezaprzeczalny atut. Jest w Zarządzie Regionalnym Prawa i Sprawiedliwości, partii, w której szeregowym członkiem jest prezydent Pruszkowski. – Jawora wskazała na stanowisko poseł Elżbieta Kruk, Pruszkowski miał innego kandydata – zdradza człowiek z regionalnego kierownictwa PiS.