- Uratowałem życie kilku tysiącom osób - opowiadał dzisiaj w sądzie Krzysztof J., chirurg PSK-4 w Lublinie, oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta.
Sekcja zwłok wykazała, że miał złamane 8 żeber a przyczyną śmierci było krwawienie do jamy brzusznej. Według biegłych, lekarz zlekceważył to, że pobity był w ciężkim stanie. Krzysztof J. powinien zlecić badanie morfologiczne i USG jamy brzusznej.
Na dzisiejszej rozprawie chirurg stwierdził, że nie przyznaje się do winy. Twierdził, że sprawdzał czy pacjent nie ma poważnych obrażeń głowy i żeber.
Lubelska prokuratura prowadzi jeszcze jedną sprawę przeciwko lekarzowi. Zarzuca mu branie łapówek. Lekarz na początku ub. roku został aresztowany, ale wyszedł po wpłaceniu kaucji.