O tym, jak próbował ją przekupić mecenas Adam K., opowiadała
wczoraj w Sądzie Rejonowym w Lublinie prokurator Ewa M., jeden z głównych świadków oskarżenia w procesie lubelskich prawników. Część jej zeznań objęta jest tajemnicą.
w Lubartowie śledztwo dotyczące napadu w Trzcińcu, w którym m.in. brał udział klient mecenasa Adama K. W procesie, który toczy się teraz przed sądem mężczyzna odpowiada za utru- dnianie śledztwa, aby jego podopieczny uniknął kary.
Mecenasowi Adamowi K. zarzucono próbę przekupienia prokurator Ewy M. reklamówką artykułów żywnościowych. Ewa M. była pierwszym świadkiem, który zeznawał w tym procesie. – Mecenas Adam K. przyszedł do mnie
z neseserem, z którego wyciągnął reklamówkę
– opowiadała wczoraj.
– Nie była przezroczysta
i nie wiem co w niej było. Adwokat postawił reklamówkę na biurku. Jak to zobaczyłam to od razu kazałam to zabrać, nie patrząc co przyniósł – utrzymywała prokurator Ewa M.
Opisywane przez Ewę M. zdarzenie miało miejsce
w 1998 roku. Prokurator opowiedziała o tym do protokołu dopiero po blisko dwóch latach.