Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Agnieszka S., sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie, może stracić immunitet za wydanie dwóch różnych wyroków w tej samej sprawie. Prokurator złożył właśnie wniosek do lubelskiego sądu dyscyplinarnego.
Sędzia orzekała w wydziale rodzinnym SR w Lublinie. W czerwcu 2001 roku wpłynął tam wniosek kobiety. Chciała, żeby sąd stwierdził, że były mąż nie jest ojcem jej dziecka. Agnieszka S. taki wyrok wydała. Okazało się jednak,
że popełniła błąd. Sprawa w ogóle nie powinna zostać rozstrzygnięta z przyczyn formalnych. Jeśli od urodzenia dziecka upłynęło pół roku, wniosek o zaprzeczenie ojcostwa mógł złożyć tylko prokurator. Sędzia wydała więc w tej sprawie drugi wyrok i oddaliła pozew. Potem okazało się, że wyrok wpięty do akt spraw różni się od tego, który sąd wysłał stronom procesu.
Jeśli sędzia straci immunitet, prokuratura będzie mogła postawić jej zarzuty, a potem skierować do sądu akt oskarżenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Sędzia Agnieszka S. nadal pracuje w SR w Lublinie.
że popełniła błąd. Sprawa w ogóle nie powinna zostać rozstrzygnięta z przyczyn formalnych. Jeśli od urodzenia dziecka upłynęło pół roku, wniosek o zaprzeczenie ojcostwa mógł złożyć tylko prokurator. Sędzia wydała więc w tej sprawie drugi wyrok i oddaliła pozew. Potem okazało się, że wyrok wpięty do akt spraw różni się od tego, który sąd wysłał stronom procesu.
Jeśli sędzia straci immunitet, prokuratura będzie mogła postawić jej zarzuty, a potem skierować do sądu akt oskarżenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Sędzia Agnieszka S. nadal pracuje w SR w Lublinie.
