Lubelska prokuratura postanowiła wczoraj zająć się sprawą tajemniczej oferty, którą przed kilku laty otrzymał arcybiskup Józef Życiński, metropolita lubelski.
Arcybiskup powiedział o tym dziennikarzom w ostatni piątek.
- Przeprowadzimy w tej sprawie czynności sprawdzające - zdecydował wczoraj Robert Bednarczyk, szef Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Prokuratorzy wstępnie zakładają, że autor wspomnianej oferty mógł się dopuścić przestępstwa ukrycia dokumentów, ujawnienia tajemnicy służbowej bądź zwykłej próby wyłudzenia pieniędzy. Arcybiskup zostanie wkrótce wezwany na przesłuchanie w charakterze świadka. - Nie wykluczamy, że odbędzie się ono poza prokuraturą, w miejscu dogodnym dla arcybiskupa - zapowiedział Marek Woźniak, zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie.
Według oceny prokuratorów, duchowny nie musiał zawiadamiać organów ścigania o złożonej mu propozycji. - Taki prawny obowiązane mają tylko przedstawiciele organów państwowych i samorządowych - twierdzi Bednarczyk. W tym przypadku, był obowiązek moralny, który został wypełniony po pewnym czasie poprzez poinformowanie mediów. (ER, ARLE)