Lubelska prokuratura chce, by Ratusz wytłumaczył się z 762 ubiegłorocznych umów o dzieło i zleceń. Miasto wydało w ten sposób ponad 1,5 mln zł.
O sprawie pisaliśmy 12 lutego. Wtedy opublikowaliśmy co ciekawsze pozycje z wykazu 762 umów zawartych przez Urząd Miasta z różnymi ludźmi w 2006 r. Takiego wykazu zażądał od prezydenta Kamil Zinczuk, opozycyjny radny Lewicy i Demokratów. Za przytłaczającą większością umów stoi ekipa poprzedniego prezydenta, Andrzeja Pruszkowskiego.
Część zleceń budzi wątpliwości. Andrzej Wojewódzki, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta, zgarnął 17 tys. zł* za koordynację programu stypendialnego dla wiejskich gimnazjalistów. Umowę podpisał z własnym wydziałem. Realizator dźwięku z bożonarodzeniowej szopki ustawionej na przełomie 2005 i 2006 r. dostał 11,8 tys. zł, czyli 907 zł dziennie. 14 tys. zł wydał Ratusz na tłumaczenie tekstu na język ukraiński, choć język ten biegle zna kilku urzędników magistratu, a dwa razy krótszy dokument udało się przetłumaczyć na język białoruski za jedyne 350 zł. Dziennikarka lubelskiej TVP za poprowadzenie imprezy z okazji otwarcia podstawówki dostała 2360 zł.
Sprawą zainteresowali się śledczy. - Nie dostaliśmy żadnego zawiadomienia o przestępstwie. Nasze czynności są reakcją na wasz artykuł - wyjaśnia Michał Blajerski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. Od prezydenta miasta zażądał wykazu umów i ich pisemnej oceny.
- Wykaz już przekazałem - mówi Adam Wasilewski, prezydent Lublina. - Z oceną muszę się wstrzymać do czasu zakończenia zleconej przeze mnie wewnętrznej kontroli w urzędzie. Jej wyniki powinny być znane do końca miesiąca.
Ale nie wszystko trafi pod lupę. - Umowy sprawdzimy wyrywkowo. Wszystkich na pewno nie będziemy w stanie sprawdzić - mówi Krzysztof Żórawski, dyrektor Wydziału Audytu i Kontroli w Urzędzie Miasta. - Po otrzymaniu wyników tej kontroli zdecydujemy, czy wszcząć w tej sprawie śledztwo - zapowiada Blajerski.
Wewnętrzna kontrola raczej nie będzie jedyną w tej sprawie. - Prawdopodobnie zwrócimy się też do Najwyższej Izby Kontroli oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej o zbadanie listy wydatków. I to niezależnie od ustaleń kontroli zleconej przez prezydenta miasta - dodaje prokurator.
W Ratuszu mówi się nieoficjalnie, że najwięcej zastrzeżeń może pojawić się wokół imprez promocyjnych organizowanych przez kancelarię prezydenta. Do sprawy powrócimy.
*wszystkie kwoty brutto