Zwalniani pracownicy LZPS rozpoczęli dziewiąty dzień protestu. Mimo przełomu w rozmowach z władzami spółki, nie rezygnują z okupacji zakładu. Na środę zaplanowano kolejne negocjacje.
Z najnowszych deklaracji przedstawicieli Protektora wynika, że szybka wypłata pieniędzy z funduszu socjalnego stoi pod znakiem zapytania. Podczas wczorajszych negocjacji nie podjęto bowiem konkretnych ustaleń w tej sprawie.
– W protokole z obrad czytamy jedynie, że likwidator wyceni i postara się sprzedać ośrodek wypoczynkowy w Karwi (powstał ze środków z funduszu socjalnego – red.) – mówi Wojciech Kądziołka, rzecznik Protektora. – Środki ze sprzedaży zostaną wykorzystane zgodnie z obowiązującym prawem.
Według rzecznika, w protokole nie wskazano bezpośrednio, że pieniądze zostaną przekazane na wypłaty dla zwolnionych pracowników. Nie ma tez mowy o rozdysponowaniu środków przekazanych na fundusz socjalny w ubiegłym roku.
11:47
Jak informują przedstawiciele Protektora, dzisiaj odbędzie się formalne przekazanie pomieszczeń biurowych związkom zawodowym działającym przy LZPS. Związkowcy mają przedstawić listę potrzebnych urządzeń technicznych oraz mebli. Likwidator spółki zadeklarował, że wyposaży te pomieszczenia zgodnie z wymaganiami związków zawodowych.
– Chodzi o dwa obszerne pomieszczenia. Znajdują się one na terenie Protektora i są wynajmowane przez LZPS – wyjaśnia Wojciech Kądziołka, rzecznik Protektora.
Jutro protestujący będą mogli porozmawiać z doradcami Miejskiego Urzędu Pracy. Spotkanie zaplanowano na godz. 14.00, w sali nr 2 lubelskiego ratusza.
Większe wypłaty dla zwalnianych
Ostatnia tura rozmów zakończyła się w poniedziałek wieczorem. Związkowcom udało się wywalczyć większe wypłaty dla zwalnianych. Pieniądze mają pochodzić z funduszu socjalnego.
– Nie wiemy jeszcze, ile ich będzie – mówi Marcin Szewc, szef Solidarności w LZPS. – Likwidator ma przygotować bilans za ubiegły rok i pierwszy kwartał tego roku. Oczywiście porozumienie w sprawie funduszu socjalnego nie oznacza, że rezygnujemy z walki o odszkodowania. To odrębna kwestia, której do tej pory nie poruszaliśmy w negocjacjach.
Wczoraj z okupacji firmowego budynku zrezygnowało 6 kobiet. W biurowcu pozostaje jeszcze 17 osób.
– Dzisiaj wyjdzie jeden z naszych kolegów – zapowiada Szewc. – Pozostali zostaną tak długo, jak zechcą. Generalnie, po wczorajszych rozmowach jest w nas pewien optymizm. Nastąpił niewielki przełom, choć nie kończy to protestu.
Przed zakładem przy ul. Kunickiego cały czas trwa pikieta. Jutro, o godz. 14.00 protestujący udadzą się do Urzędu Wojewódzkiego. Zaplanowano tam kolejną rundę negocjacji z władzami spółki.
Decyzja o likwidacji LZPS zapadła 29 grudnia. Spółka należąca do grupy protektor zwolniła 144 osoby. Protestujący domagają się po 2 tys. zł odszkodowania za każdy rok pracy.