Niosą pomoc i uświadamiają ludziom, że zwierzęta mają swoje prawa i czują ból. Działają na zasadzie wolontariatu i uratowali już kilkaset zwierzaków. Bezinteresowna pomoc, którą niesie Lubelska Straż Ochrony Zwierząt ma jednak wymierną cenę.
W straży działają wyłącznie ludzie dobrej woli. – Nikt nie pobiera za to wynagrodzenia. Wszystkie środki, które uda nam się pozyskać, wydajemy na niesienie pomocy. Do nas nie trafiają zwierzęta w dobrym stanie. Wyleczenie ich, opieka i znalezienie im domu kosztuje – mówi Lipianin-Białogrzywy.
W ub. roku dzięki 1 proc. Fundacji udało się zebrać 20 tys. zł. – Ta kwota zabezpieczyła niewielką część naszych potrzeb, ale i za to jesteśmy niezwykle wdzięczni. Codziennie odbieramy kilkanaście telefonów w sprawie okrucieństwa wobec zwierząt. Pomagamy w poszukiwaniach zaginionych pupili, pośredniczymy w znalezieniu im nowego domu. W Lublinie mamy kilku inspektorów i skromną sieć domów tymczasowych, w których przebywają zwierzęta odebrane właścicielom. Tam czekają na nowego opiekuna.
Jeśli chcesz pomóc Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt, to wypełniając formularz PIT wpisz w odpowiednie miejsce numer KRS 0000343426. Jeśli widzisz zwierzęta, którym potrzebna jest pomoc, dzwoń do fundacji na nowy całodobowy numer alarmowy: 883 577 493.