Od Rosji po Kanadę i od Francji po Bułgarię jeździli w zagraniczne podróże służbowe miejscy radni minionej kadencji – dowiadujemy się z wykazu przygotowanego przez Ratusz na prośbę byłej już radnej Ewy Stadnik (PO), która na takim wyjeździe nie była ani razu.
Okazuje się, że w delegacje jeździli przede wszystkim radni z prezydenckiej koalicji. Spośród 16 radnych tworzących koalicję, za granicę wysyłano aż 13. Opozycja nie jeździła prawie wcale, bo spośród 15 radnych PiS w zagraniczną podróż służbową wyjechało zaledwie 3.
Najczęściej, po dziesięć razy, wyjeżdżało trzech radnych koalicji: Piotr Kowalczyk (przewodniczący rady), Jarosław Pakuła (wiceprzewodniczący) i Bartosz Margul. Kowalczyk najczęściej jeździł do Lwowa, był też w Brukseli, francuskim Nancy i rumuńskiej Timişoarze. Pakuła poza Ukrainą odwiedził służbowo m.in. kanadyjski Windsor i bułgarski Pernik, zaś radny Margul był m.in. w Serbii, Gruzji i Słowenii.
Wśród opozycyjnych radnych PiS najwięcej jeździł Eugeniusz Bielak, który za granicą był służbowo trzykrotnie, za każdym razem na Ukrainie. Raz wyjeżdżał radny Piotr Gawryszczak (na Białoruś), a raz Zbigniew Ławniczak (na Litwę).