(Maciej Kaczanowski)
Kilkudziesięciu uczniów i nauczycieli czeka w Ratuszu na decyzję radnych w sprawie zmiany w sieci miejskich szkół. Proponowane zmiany wielu osobom się nie podobają. Z transparentem w obronie swojej szkoły przyszli uczniowie z ul. Długiej.
Ratusz tłumaczy, że dzięki łączeniu szkół oszczędzi m.in. na kosztach utrzymania budynków oświatowych, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na budowę nowych placówek w rozwijających się dzielnicach.
– Dotyczy to dzielnic Sławin, Szerokie i nowego osiedla u zbiegu ul. Jana Pawła II i al. Kraśnickiej – mówi Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w lubelskim Urzędzie Miasta.
W trakcie dyskusji pojawiają się głosy krytyczne. Dotyczą m.in. połączenia IV LO z ul. Szkolnej i mieszczącego się po sąsiedzku Gimnazjum nr 19, co zdaniem urzędników ma przynieść 300 tys. zł oszczędności.
– Bardzo wnikliwie będę sprawdzał te oszczędności, które moim zdaniem są wykazane na wyrost – Zbigniew Ławniczak, radny PO.
– Pomimo wielkich nadziei, jakie wiążę z pana prezydenturą tego projektu nie jestem w stanie poprzeć – mówi Marcin Nowak, radny PiS. Działania magistratu porównuje do sceny z filmu "Poszukiwany, poszukiwana”. – Gdy dyrektor chciał stawiać blok w miejscu jeziora i powiedział, że jezioro się przeniesie – mówi Nowak.
– To wszystko jest za późno robione, bez konsultacji społecznych – twierdzi Marek Jakubowski, radny PiS. Wytyka, że traci np. Gimnazjum nr 12 na Podwalu, które ma być przeniesione na Farbiarską, do siedziby VII LO, które nie ma boiska.
Ma wątpliwości m.in. co do łączenia placówek przy Szkolnej, czy też przeniesienia Technikum Energetycznego z Długiej na Magnoliową. W tym ostatnim przypadku apeluje do prezydenta, by wstrzymał się ze sprawą o rok. Przez ten czas szkoły mogłyby ze sobą rywalizować, a utrzymana zostałaby ta lepsza.
Zwolennikiem zmian jest przewodniczący Komisji Oświaty w Radzie Miasta. Mariusz Banach (PiS) podkreśla, że prezydent nie miał złej woli, że oszczędności w oświacie są konieczne i mogą się przysłużyć m.in. budowie szkoły na Sławinie, czy przedszkola na Felinie.
– To nie jest winą prezydenta ani radnych, że do szkół, o których my dyskutujemy chodzi coraz mniej uczniów. Też jestem przeciwny likwidacji Zespołu Szkół Energetycznych, ale ten zespół sam się zlikwidował tam jest tylko Technikum Energetyczne. Też chciałbym, żeby uczyło się tam 1000 uczniów, bo na taką liczbę ta szkoła została zbudowana – mówi radny Banach. – Przyjęcie tego projektu nie będzie wielkim sukcesem miasta, ale jeśli go nie przyjmiemy będzie to porażką.
Łączenie placówek przy ul. Szkolnej krytykuje radny SLD, Jan Gąbka. – Oszczędnością może być tylko jeden dyrektor, jeden konserwator i jedna woźna. Nie wiem, czy warto – mówi Gąbka. Nie podoba mu się też pomysł wcielenia Technikum Energetycznego z ul. Długiej do Lubelskiego Centrum Edukacji Zawodowej na Magnoliową. – W warsztatach szkolnych, które są przy Długiej planuje się utworzyć zawód technik odnawialnych źródeł energii, co jest dzisiaj bardzo pożądane. Wszędzie mamy deficyt fachowców, jeśli chodzi o robotników fizycznych. Dzisiaj przeniesienie tej szkoły na Magnoliową wymagać będzie również likwidacji warsztatów, pracowni, laboratoriów. To nie jest tak, że się przeniesie komputery i ławki.
- Tam, gdzie są białe plany, budujmy. Ale nie likwidujmy dobrych szkół. Panie prezydencie apeluję do pana, żeby akurat te dwa przypadki bardzo dokładnie pan przeanalizował - apeluje radny Gąbka.
Dyskusja radnych zakończyła się, teraz głos mają przedstawiciele szkół.
- W uchwale są nieścisłości i tendencyjność – Alina Krzyżanowska, pedagog Zespołu Szkół Energetycznych. – Fakt, że nie ma audytu określającego korzyści z uchwały wskazuje na nieuzasadniony pośpiech. Nie pozwólcie by zniknęła szkoła przy ul. Długiej, która od 100 lat wpisuje się w historię Lublina.
- Argument o oszczędnościach jest nieuzasadniony, będą wręcz duże koszty przebicia ścian między obydwoma budynkami, a to zabytkowe ściany, zaś strop jest drewniany – podkreśla Anna Radziwiłko, psycholog IV LO. – Poza tym argument demograficzny w naszym przypadku też jest nieuzasadniony, bo nie mamy problemów z naborem.
– My nie jesteśmy przeciwni oszczędnościom i zaciskaniu pasa, ale muszą to być racjonalne przemyślenia – stwierdza Celina Stasiak, szefowa ZNP w Lublinie. – Związek Nauczycielstwa Polskiego nie miał przyjemności zapoznania się z projektem uchwały, a zgodnie z ustawą samorząd zobowiązany jest do zaciągania opinii związków zawodowych. Grozi to tym, że z przyczyn formalnych ta uchwała może później zostać unieważniona przez wojewodę.
– Od lat powtarzamy, że na oświacie nie wolno oszczędzać, w oświatę trzeba inwestować – mówi Teresa Misiuk z Sekcji Oświaty i Wychowania Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność”.
– Zawsze był zapis, że wszyscy nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni przy tego typu zmianach zachowują pracę – mówi Ewa Dumkiewicz-Sprawka. – Nie chciałabym w tym momencie być nietaktowna i powiedzieć, ze są wśród państwa tacy, którzy wywodzą się ze szkól prowadzonych przez Daewoo, szkoła była likwidowana, pracownicy zostali przeniesieni do Zespołu Szkół Energetycznych i dalej pracują.
– Ile? Dwie osoby – krzyczą nauczyciele z miejsc na widowni.
- Ale są – odpowiada Dumkiewicz-Sprawka.
Ratusz odpiera zarzut dotyczący kiepskiego wyposażenia warsztatów przy Magnoliowej. – Przykładem może być np. utworzenie w ubiegłym roku przygotowanie nowych stanowisk do mechatroniki – mówi Dumkiewicz-Sprawka. – Pozostaje pytanie, czy szkoły lokować w budynkach, które już remontujemy, czy w takich, które w przyszłości trzeba będzie remontować.
– Jeżeli włączymy technikum z ul. Długiej do LCEZ to szkoła nie będzie miała więcej, niż 750 uczniów, w tym określoną liczbę uczniów dorosłych. Nie grozi tu nawet dwuzmianowość – mówi Dumkiewicz-Sprawka. Podkreśla, że będzie też możliwe zmodernizowanie boiska przy VII LO. Będzie też możliwość taka, by młodzieży z Gimnazjum nr 12 dać możliwość korzystania z basenu przy SP23, żeby zrekompensować im brak boiska.
Ratusz nie zgadza się z zarzutami o brak konsultacji ze związkami zawodowymi. Twierdzi, że do konsultacji może skierować równie dobrze przyjęte już uchwały o zamiarze likwidacji szkół.
Na wniosek klubu radnych PiS zarządzona została przerwa w obradach do godz. 12.40
Radni przyjęli prezydencki projekt zmian w sieci szkół
Jak rozłożyły się głosy
Mariusz Banach (PiS), Jacek Bednarczyk (PO), Elżbieta Dados (PiS), Leszek Daniewski (PO), Piotr Dreher (PO), Dariusz Jezior (PiS), Zbigniew Jurkowski (PO), Piotr Kowalczyk (PiS), Wojciech Krakowski (PO), Michał Krawczyk (PO), Piotr Kuty (PiS), Jan Madejek (PO), Elżbieta Mroczkowska (PO), Jarosław Pakuła (PO), Stanisław Podgórski (PO), Krzysztof Siczek (PiS), Beata Stepaniuk (PO), Zbigniew Targoński (PiS), Sylwester Tułajew (PiS), Marta Wcisło (PO), Mateusz Zaczyński (PO)
Przeciw projektowi głosowali:
Zdzisław Drozd (PiS), Jan Gąbka (SLD), Marek Jakubowski (PiS), Zbigniew Ławniczak (PO), Marcin Nowak (PiS), Tomasz Pitucha (PiS), Marcin Pogorzałek (PiS), Mieczysław Ryba (PiS), Małgorzata Suchanowska (PiS)
Od głosu wstrzymała się radna PiS Jadwiga Mach