Czy pan marszałek brał udział w „Pierwszym bzykaniu” i jak pana zdaniem ono się udało? Między innymi takie pytanie padło podczas poniedziałkowej sesji sejmiku województwa z ust radnego PiS Andrzeja Pruszkowskiego
Chodziło nazwaną w ten sposób imprezę otwarcia klubu Piękna Pszczoła, który 10 marca zaczął działać w podległemu marszałkowi Centrum Spotkania Kultur. To prywatny lokal, którego współwłaścicielem jest Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru.
Organizatorzy reklamując wydarzenie inaugurujące jego działalność pisali m.in.: „Pierwsze bzykanie jest jak jazda na rowerze, tego się nie zapomina. Jeśli jednak zatarły Ci się z biegiem czasu szczegóły i nie pamiętasz, czy byłeś wtedy sam, czy z kimś, czy płaciłeś, czy nie, czy to było w górach, czy w jakimś dole…… to zapraszamy. Naszego pierwszego bzykania też nie będziesz pamiętał”.
– Ogłoszenie to wywołało szereg kontrowersji, które skłoniły mnie do zadania następujących pytań – powiedział Pruszkowski w trakcie swojego wystąpienia. I oprócz pytania o udział w imprezie dociekał, czy marszałek popiera tego rodzaju formę aktywności w samorządowej jednostce kultury i czy wpisuje się to w wizję polityki kulturalnej realizowanej przez zarząd województwa i statut CSK. Chciał też wiedzieć, czy wynajem powierzchni na cele komercyjne nie będzie się wiązał z koniecznością zwrotu części unijnej dotacji na budowę instytucji.
– Nie wiem, jak to skomentować – powiedział nam Krzysztof Grabczuk, odpowiedzialny m.in. za kulturę wicemarszałek województwa. – Najemca lokalu osiągnął swój cel, a pan radny zrobił mu dobrą reklamę. Być może o to mu chodziło. Gdyby było inaczej, to zadałby swoje pytania w inny sposób.
Jak zapewnia Grabczuk, nie ma zagrożenia groźbą zwrotu unijnego dofinansowania. W CSK na podobnych zasadach, co Piękna Pszczoła, działa m.in. bistro Panie Przodem, a wkrótce otwarty zostanie pub Wielokran należący do jednego z lokalnych browarów rzemieślniczych.