Takie udogodnienia są zbędne - uważają krakowscy eksperci, którzy na zlecenie Ratusza badali komunikację miejską.
Ankieterzy przepytywali pasażerów podróżujących lubelskimi autobusami i trolejbusami. Pod lupę wzięli linie podmiejskie obsługiwane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne: 3 do Dąbrowicy, 27 do Dominowa, 51 do Głuska oraz 78 do Zemborzyc. Ratusz polecił sprawdzić, czy potrzebne są zmiany w trasach i częstotliwości kursowania tych autobusów w dni powszednie.
- Z badań nie wynika, żeby na tych liniach konieczne były jakieś zmiany - mówi Marek Czarnocki, zastępca kierownika Biura Transportu Zbiorowego w lubelskim Urzędzie Miasta.
Wynajęci przez krakusów ankieterzy pojawili się też na niektórych przystankach, m.in. na os. Widok.
Miejscy urzędnicy odpowiedzialni za zarządzanie komunikacją chcieli dostać gotową receptę, jak przeprowadzić ewentualne korekty tras linii autobusowych. Chodziło m.in. o skierowanie na pętlę przy os. Widok dodatkowych linii. Teraz ze swej starej trasy zbaczają tam autobusy 26 i 45. - Okazuje się, że nie ma potrzeby skierowania tam innych linii - mówi Czarnocki.
- Szkoda że ktoś tak uznał, bo w rejon Majdanka musimy, niestety, jeździć z przesiadką albo maszerować na przystanek 28 na Nadbystrzycką, albo na Porębę i tam wsiadać w "czternastkę”, a to też jest daleko - żali się pani Weronika, mieszkanka os. Widok.
Krakowscy eksperci stwierdzili też, że nie ma sensu przywracać na starą trasę linii 7,
która niegdyś z Felina kursowała aż pod Dziecięcy Szpital Kliniczny przy ul. Chodźki, a teraz kursuje tylko pod Pocztę Główną. Podobnie źle fachowcy ocenili pomysł wydłużenia do ul. Chodźki trasy autobusu 55.
Ostateczna decyzja co do ewentualnych zmian w trasach należy do urzędników z Biura Transportu Zbiorowego.
- Ale jeszcze nie analizujemy materiału, który otrzymaliśmy - wyjaśnia Czarnocki. - Zażądaliśmy jego uzupełnienia. Czekamy na wypełnione ankiety, na których pasażerowie mogli też zaznaczać, gdzie dokonują przesiadek. Na ich dostarczenie wykonawca ma 21 dni.
BADANIA
Przetarg na badanie wygrał krakowski oddział Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji.