Wysoka na 9 metrów latarnia stała na deptaku we wtorkowy wieczór, gdy możliwości iluminacji zabytków prezentowała firma Philips Lighting, która wcześniej sponsorowała barwne podświetlenie Rynku podczas Carnavalu Sztukmistrzów. Słup stanął po przeciwnej stronie Ratusza.
Taką przymiarkę zapowiedziano już w trakcie publicznej dyskusji nad koncepcją przebudowy tego miejsca. Koncepcję przygotowała ta sama pracownia, która przed laty zaprojektowała deptak w kształcie, który znamy dzisiaj. Jego przyszłość widzi z nową nawierzchnią i nowymi latarniami na całej długości. przy czym na odcinku od Europy do Świętoduskiej latarnie stałyby tylko po parzystej stronie (tej „pedetowej”) i miały formę 9-metrowych słupów.
I właśnie te słupy budziły na początku roku najwięcej kontrowersji. Nie brak było głosów, że są po prostu za wysokie. Stanęło na tym, że będzie przymiarka „w terenie”. Po przymiarce już wiadomo: takich latarni na deptaku nie będzie: – Niszczą klimat, są za nowoczesne – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina i wprost przyznaje, że nie podoba mu się postawiony na próbę słup oświetleniowy.
– Miejski konserwator zabytków sformułował zastrzeżenia do koncepcji, pod którymi ja się podpisuję – stwierdza Żuk. Wspomniane zastrzeżenia dotyczyły również oświetlenia.
– Sama w sobie jest to bardzo ładna lampa, ale w moim przekonaniu nie pasuje do przestrzeni historycznej – mówi Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Co do samego światła ledowego, to jest ono dobrym rozwiązaniem, bo daje możliwość lepszego odbioru barw. Rzecz jest w tym, i to dalej jest zadaniem dla projektanta, żeby nie przesadzić z oświetleniem, choć deptak jest teraz niedoświetlony.
Zastrzeżenia konserwatora budziły też murki zaprojektowane wokół drzew sadzonych na deptaku. Jego zdaniem murki są zbędne, a poziom ziemi wokół drzew nie powinien być powyżej poziomu chodnika. Uwagi dotyczą również wzoru, w który układana miałaby być kamienna nawierzchnia.
Prezydent zapowiada, że poprawiona koncepcja przebudowy deptaka, choć o tej inwestycji na razie jest cicho, będzie przez miasto realizowana. – Skończymy plac Litewski i w sposób naturalny wejdziemy z nową inwestycją – mówi Żuk. Podawany przez Ratusz szacunkowy koszt to 7 mln zł. Miasto ma w przyszłym roku wystartować w konkursie, w którym może zdobyć dotację, a samą przebudowę rozpocząć w roku 2018.