Prawie 600 kg słodkości, w tym setki batonów, ciastka, wafelki i czekoladki zamawia Urząd Miasta. A do tego 1300 paczek paluszków, kawę, herbatę, mleko i cukier.
Zamówienie obejmuje 244 kg ciastek, 72 kg wafelków, 48 kg pierniczków, 840 batoników (połowa z orzechami) i 112 kg biszkoptów z galaretką w czekoladzie. Do tego 75 bombonierek (w tym 25 metalowych) i 20 kuferków z pralinami, każdy po kilogramie. Jest też coś na słono: 70 kg paluszków w różnych wersjach. Jeśli solone, to tylko z solą morską.
Magistrat szczegółowo opisuje smaki łakoci. Np. wylicza ile ma być ciastek o smaku kawowym z orzechową posypką i czekoladą, a ile precli obsypanych cukrem.
Po co tyle słodyczy? – Wykorzystywane są przy okazji oficjalnych spotkań z gośćmi spoza urzędu – wyjaśnia Karol Kieliszek z Biura Prasowego Ratusza. Zastrzega jednak, że batonikami nikt nie będzie częstować gości, a o ich zakup prosili urzędnicy zajmujący się sprawami społecznymi.
Jest też coś na popitkę: 37,5 kg kawy mielonej, ponad 16 kg ziarnistej, 20 kg rozpuszczalnej z pianką i 10 kg bez pianki. Do tego ponad 41 tys. saszetek różnych herbat ekspresowych, 260 kg cukru, 15 tys. pojemniczków śmietanki do kawy i 350 litrów tłustego mleka UHT.