Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Unia Europejska zgodziła się na przesunięcie terminu zgłaszania wniosków o dopłaty bezpośrednie dla rolników. Tę optymistyczną informację przekazał wczoraj minister rolnictwa Wojciech Olejniczak. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa miała wczoraj zakończyć przyjmowanie wniosków.
Wczoraj rolnicy nie wiedzieli jeszcze o przesunięciu terminu. W biurach powiatowych ARiMR na Lubelszczyźnie było bardzo tłoczno. Przed siedzibą agencji w podlubelskiej Elizówce postawiono namiot i tam załatwiano formalności. Wszystkie biura powiatowe ARiMR pracowały do godz. 22.
– Przypominamy, że wnioski można wysyłać także pocztą – mówi Łukasz Osik, główny specjalista ds. szkoleń i promocji w lubelskim oddziale ARiMR. – Liczy się data stempla pocztowego na liście poleconym. Rolnicy nie muszą przejmować się ewentualnymi błędami. Korekty będzie można nanieść później.
W województwie lubelskim na dopłaty obszarowe (czyli do każdego hektara) może liczyć 230 tys. gospodarstw. Do niedzieli po unijne pieniądze zgłosił się co drugi rolnik. Złożono już 117.587 wniosków.
– Przypominamy, że wnioski można wysyłać także pocztą – mówi Łukasz Osik, główny specjalista ds. szkoleń i promocji w lubelskim oddziale ARiMR. – Liczy się data stempla pocztowego na liście poleconym. Rolnicy nie muszą przejmować się ewentualnymi błędami. Korekty będzie można nanieść później.
W województwie lubelskim na dopłaty obszarowe (czyli do każdego hektara) może liczyć 230 tys. gospodarstw. Do niedzieli po unijne pieniądze zgłosił się co drugi rolnik. Złożono już 117.587 wniosków.
