W czwartek zaczęła się budowa drogi ekspresowej S19 między Dąbrowicą a Konopnicą. Będzie to równocześnie zachodnia obwodnica Lublina. Najpóźniej za dwa lata będzie można ominąć miasto jadąc od strony Kraśnika w kierunku Białegostoku, Chełma i Zamościa
Drogowcy zaczynają od przygotowania terenu. Ruszyła już wycinka drzew, która potrwać może... do końca lutego. Teren, gdzie powstanie droga sprawdzali też wczoraj saperzy. - Do wycinki mamy 26 tysięcy drzew - wyjaśnia Rafał Miśkiewicz, kierownik kontraktu w firmie Budimex. Wykarczować trzeba też 12 ha krzewów i zagajników oraz rozebrać 18 budynków. W czasie, gdy jedni będą usuwać drzewa, inni mają prowadzić dalsze prace. W połowie grudnia gotowe mają być drogi techniczne dla ciężkiego sprzętu, w styczniu zdejmowana ma być warstwa urodzajnej ziemi.
- W połowie stycznia mogą pojawić się pierwsze objazdy - zapowiada Miśkiewicz, ale zastrzega, że wszystko zależy od tego, czy pogoda pozwoli na prace. Największe objazdy będą na drogach wylotowych z Lublina na Nałęczów i Wojciechów.
Najtrudniejsza będzie przebudowa linii wysokiego napięcia, która w wielu miejscach kolidują z drogą. A także budowa wiaduktu w ciągu linii kolejowej w Motyczu. Tory zostaną na dole, wiadukt będzie biec wzdłuż nich, górą. Budimex zapewnia, że pociągi będą mogły jeździć, bo cały czas przejezdny ma być jeden z dwóch torów. Rozpoczęcie prac przy tym wiadukcie planowane jest wstępnie na marzec lub kwiecień.
W kulminacyjnym momencie, a będzie to najprawdopodobniej początek 2016 r. na placu budowy będzie się uwijać jednocześnie 800 osób.
Inwestycja będzie kosztować blisko 424 miliony złotych. Na tyle opiewa umowa z firma Budimex, która na uporanie się z zadaniem ma 19 miesięcy, ale do tego czasu nie jest wliczany okres zimowy liczony od 15 grudnia do 15 marca.
Co nam budują
Nowy odcinek S19 będzie mieć 9,8 km długości. Powstaną dwa węzły: Lublin Szerokie (skrzyżowanie z drogą wojewódzką nr 830) i Lublin Węglin na przecięciu z drogą 747. Na trasie znajdą się 24 obiekty inżynierskie, a jednym z największych będzie wiadukt nad torami. Wywrotki muszą wywieźć 2 miliony metrów sześciennych ziemi. Łączna długość zaprojektowanych przepustów to 4,5 km. Aby ustabilizować grunt, szczególnie w dolinach rzek, w ziemię wbitych zostanie 177 km betonowych pali. Do budowy zużytych będzie 180 tys. ton asfaltu.