Rzecznik ma bronić lekarzy przed pomówieniami ze strony pacjentów czy mediów. – Lekarz uzyska u niego między innymi pomoc w dochodzeniu swoich praw – mówi Janusz Spustek, przewodniczący Lubelskiej Izby Lekarskiej.
Lubelskim rzecznikiem został dr Jacek Niezabitowski. Jest on urologiem, pracuje w szpitalu przy al. Kraśnickiej. Przez ostatnie cztery lata był okręgowym rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej.
Podczas sobotniego Zjazdu Lekarzy Lubelskiej Izby Lekarskiej został zaakceptowany regulamin pracy rzecznika i zaczął on oficjalnie piastować swój urząd.
Rzecznik będzie mógł skontaktować lekarza z adwokatem, a potem pomóc skierować sprawę do sądu. Będzie dysponował budżetem, m.in. na opłacanie procesów sądowych, udzielane poręczeń majątkowych, czy organizowanie kaucji dla aresztowanego lekarza. Będzie też pomagał przy uzyskiwaniu opinii biegłych w procesach sądowych.
A co jeśli lekarz faktycznie zawinił? – Nikt jeszcze o tym nie mówi, ale w takich przypadkach rzecznik będzie je wyjaśniał i oceni czy lekarz fatycznie popełnił błąd. Może się przecież zdarzyć, że winny jest właśnie lekarz – dodaje Spustek. Zdaniem lekarzy, każda sytuacja jest inna i trzeba do niej podchodzić z rezerwą.
W całym kraju jest kilku takich rzeczników. Jako pierwsza w zeszłym powołała go krakowska Izba Lekarska. (tom)