Dziś Sąd Okręgowy w Lublinie uniewinnił dziś Sławomira P. Mężczyzna był podejrzany o zabóstwo matki i córki. Zbrodnia miała miejce 2 lata temu na os. LSM.
Zdaniem sądu nie było wystarczających dowodów na to, że to właśnie Sławomir P. zabił obie kobiety. Sąd nie znalazł też powodów, dla których mężczyzna miałby to zrobić.
Kobiety zginęły w styczniu 2006 roku w swoim mieszkaniu przy ul. Skrzetuskiego na osiedlu LSM. Zabójca każdej z kobiet zadał kilkanaście ran. Wychodząc z mieszkania, zabił psa. Zwłoki odkryła następnego dnia rodzina ofiar.
Policja przesłuchiwała świadków, przeszukiwała mieszkania potencjalnych podejrzanych. Bez rezultatu. Sprawę gmatwał fakt, że ofiary to była żona oraz córka Piotra B., kontrowersyjnego właściciela odlewni żeliwa "Ursus” w Lublinie. Śledczy brali pod uwagę to, że ktoś mógł się w ten sposób na nim zemścić.
Kilka miesięcy później policja zatrzymała 28-letniego Sławomira P., dalekiego krewnego kobiet. Policjanci przeszukali jego posesję. W szambie znaleźli kawałki telefonów komórkowych. takich jak należące do zamordowanych kobiet. Z ich mieszkania zginęło 10 aparatów.
Porozbijane i nadpalone szczątki telefonów policja wysłała do ekspertyzy do producenta w Anglii. Wyniki jednoznacznie potwierdziły, że wcześniej należały do Danuty B. i jej córki.
Na pierwszym przesłuchaniu mężczyzna przyznał się do podwójnego zabójstwa. Powiedział, dlaczego popełnił zbrodnię. Wiadomo, że nie były związane z interesami ojca i byłego męża zamordowanych. Zabójcy nie chodziło też o rabunek. Motywy miały charakter "osobisty”.
Za chwilę uzasadnienie wyroku