Dyscyplinarne zwolnienie prof. Elżbiety Starosławskiej z funkcji dyrektora Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej odbyło się zgodnie z prawem. Tak uznał wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uchylił decyzję wojewody lubelskiego w tej sprawie
6 maja wojewoda lubelski wydał decyzję o unieważnieniu uchwały Zarządu Województwa o „dyscyplinarce” dla prof. Starosławskiej. Zdaniem Przemysława Czarnka, marszałkowie rozwiązując umowę z byłą szefową COZL m.in. nie przeprowadzili dogłębnej analizy prawnej i nie wskazali, w jaki w sposób naruszyła ona swoje obowiązki. Na odpowiedź władz samorządowych nie trzeba było długo czekać. Już trzy dni później złożyły skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
WSA sprawą zajął się wczoraj i zakończył ją na pierwszym posiedzeniu. Uznał, że wojewoda nie miał racji. – Z żadnej części uzasadnienia decyzji nie wynika, by wojewoda wskazał jakiekolwiek naruszenie prawa, nie mówiąc o tym, żeby było to istotne naruszenie. Uzasadnienie jest bardzo lakoniczne, a stwierdzenie, że taka uchwała (Zarządu Województwa – red.) nie jest do pogodzenia z demokratycznym państwem prawa, nie wystarcza, żeby stwierdzić jej nieważność – mówiła uzasadniając wyrok sędzia sprawozdawca Marta Laskowska-Pietrzak.
– Jestem usatysfakcjonowana. Orzeczenie sądu potwierdza słuszność naszego postępowania i skargi na rozstrzygnięcie wojewody. Wszystkie argumenty, które zaprezentowaliśmy, zostały potwierdzone – mówiła mec. Małgorzata Wrzołek, pełnomocnik Zarządu Województwa.
Przedstawiciela wojewody nie było wczoraj w sądzie. – Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i wówczas rozważymy dalsze działania. Martwimy się o COZL, bo wciąż nie mamy informacji od marszałka województwa, czy zadanie związane z realizacją budowy centrum zostanie wykonane zgodnie z harmonogramem w związku z występującymi opóźnieniami w realizacji. W tym kontekście sprawa odwołania prof. Starosławskiej jest sprawą uboczną – czytamy w stanowisku przesłanym przez Małgorzatę Tatarę z biura wojewody.
Każda ze stron będzie mogła wnieść skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w ciągu 30 dni od otrzymania uzasadnienia wczorajszego wyroku.
Zwolnienie prof. Starosławskiej
Decyzję o zwolnieniu Elżbiety Starosławskiej Zarząd Województwa podjął na początku lutego. – Pani profesor wyczerpała swoje możliwości zarządzania tą jednostką – tłumaczył wtedy Arkadiusz Bratkowski, członek Zarządu Województwa, odpowiedzialny za służbę zdrowia. Powodów było kilka, m.in.: zatrudnienie ponad 300 osób bez wiedzy marszałka, czy prośba o dodatkowe 20 mln zł na rozbudowę COZL. Czarę goryczy przelały wyniki kontroli finansów centrum, zarządzonej po odwołaniu pani dyrektor. Wykazała ona, że prof. Starosławska kierując szpitalem pracowała dla firmy, która w latach 2013–2015 wygrała pięć przetargów na dostawę leków do szpitalnej apteki na kwotę 16 mln zł.
Zdaniem Zarządu, była dyrektorka powinna wyłączyć się z postępowań, tymczasem miała składać nieprawdziwe oświadczenia o braku okoliczności wykluczających jej udział. W efekcie zapadła decyzja o zwolnieniu w trybie dyscyplinarnym, sprawa została też skierowana do prokuratury. Prof. Starosławska nie zgadza się z zarzutami. W sprawie zwolnienia zwróciła się do sądu pracy. Proces już ruszył, termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 3 października.