Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wojewódzki Inspektor Sanitarny zgodził się na kontynuowanie remontu w szpitalu neuropsychiatrycznym. W ubiegłym tygodniu, powiatowy inspektor sanitarny nakazał przerwanie prac na IV oddziale psychiatrycznym i przeniesienie stamtąd pacjentów. Dyrekcja szpitala odwołała się od tej decyzji.
Zamieszanie powstało po kontroli sanepidu 4 lutego. Inspektorzy odwiedzili oddział po skargach rodzin pacjentów. Okazało się, że w jednej części pracowali robotnicy, skuwający posadzki młotem pneumatycznym, a w drugiej leżeli pacjenci.
Zdaniem sanepidu pył i hałas zagrażał chorym. Dzień po kontroli warunkowo oddział został otwarty. Jednak po kolejnej wizycie inspektorów znowu go zamknięto. Sanepid nakazał także wstrzymanie robót i przeniesienie pacjentów na inne oddziały.
– Otrzymaliśmy dzisiaj odpowiedź z od wojewódzkiego inspektora sanitarnego, która uchyla decyzję o wstrzymaniu remontu – mówi Zenon Daniewski, zastępca dyrektora ds. administracyjno technicznych w szpitalu neuropsychiatrycznym przy ulicy Abramowickiej.
70 pacjentów z remontowanego oddziału czwartego przeniesiono na "piątkę”. Wrócą tam, gdy prace zostaną skończone. - Wówczas robotnicy będą mogli zająć się oddziałem piątym – mówi dyrektor. – Jesteśmy zadowoleni z decyzji, bo pozwoli ona doprowadzić remont do końca. Na zakończenie prac mamy jeszcze 1,5 miesiąca – kończy Daniewski.
Zdaniem sanepidu pył i hałas zagrażał chorym. Dzień po kontroli warunkowo oddział został otwarty. Jednak po kolejnej wizycie inspektorów znowu go zamknięto. Sanepid nakazał także wstrzymanie robót i przeniesienie pacjentów na inne oddziały.
– Otrzymaliśmy dzisiaj odpowiedź z od wojewódzkiego inspektora sanitarnego, która uchyla decyzję o wstrzymaniu remontu – mówi Zenon Daniewski, zastępca dyrektora ds. administracyjno technicznych w szpitalu neuropsychiatrycznym przy ulicy Abramowickiej.
70 pacjentów z remontowanego oddziału czwartego przeniesiono na "piątkę”. Wrócą tam, gdy prace zostaną skończone. - Wówczas robotnicy będą mogli zająć się oddziałem piątym – mówi dyrektor. – Jesteśmy zadowoleni z decyzji, bo pozwoli ona doprowadzić remont do końca. Na zakończenie prac mamy jeszcze 1,5 miesiąca – kończy Daniewski.
