Inspektorzy w asyście policji pobrali próbki ze sklepu z dopalaczami przy ul. Lubartowskiej. – Nie udało nam się skontaktować z dwoma pozostałymi właścicielami sklepów w Lublinie– mówi Barbara Sawa – Wojtanowicz z sanepidu.
W ciągu najbliższych dni inspektorzy planują na chwilę otworzyć pozostałe sklepy z dopalaczami, by pobrać próbki i zabezpieczyć materiał.
– Póki co, właściciele lokali są poza Lublinem i trudno jest się z nimi skontaktować – dodaje Paweł Policzkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej.
Do tej pory skontrolowali już w ten sposób sklepy w Rykach i Hrubieszowie.