Lubelski sanepid zamknął dziś firmę kateringową Etna. Brak umywalek do mycia rąk i żywności, nieaktualne badania sanitarne pracowników to tylko niektóre z nieprawidłowości, jakie tam stwierdzono.
– W budynku brakuje punktów z bieżącą wodą. Umywalka do płukania żywności stoi w przedsionku, obok toalety. Nie ma też miejsca do mycia sprzętów, używanych przy produkcji żywności. Urządzenia chłodnicze są w złym stanie technicznym – wymienia. Przez niezabezpieczone siatkami okna do środka dostają się owady.
Właściciel Etny twierdzi, że firma przy ul. Narutowicza 35 funkcjonuje od roku. – Świadomie nie poinformował nas o rozpoczęciu działalności. Skontrolowaliśmy lokal po raz pierwszy – zaznacza Barbara Sawa–Wojtanowcz.
Firma musi zapłacić 500 zł kary. – Złożymy wniosek do Lubelskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, domagając się nałożenia na Etnę dodatkowych 5 tys. zł mandatu – podkreśla pracownica sanepidu.
Właściciel zapewnia, że od dawna planuje remont budynku. – Wtorkowa kontrola przyśpieszyła jedynie nasze plany związane z przebudową. Póki co, musimy zamknąć lokal przy Narutowicza. Dalej działać będzie między innymi nasz drugi katering przy ul. Mełgiewskiej – kwituje.