W radiowozach Straży Miejskiej zamontowane zostaną nadajniki nawigacji satelitarnej GPS. Dostaną je także piesze patrole. Dzięki temu szefowie będą mogli na bieżąco sprawdzać, gdzie są ich podwładni. System może zacząć działać jeszcze przed końcem roku.
Każde z nich będzie wysyłać sygnał pozwalający pokazać na monitorze w komendzie dokładne położenie patrolu. Sygnał ma być odświeżany co minutę. Co więcej, wszystkie dane o położeniu patroli będą przechowywane przez trzy lata.
W tym okresie będzie można do woli sięgać do archiwalnych informacji sprawdzając, jaką trasą i z jaką prędkością przemieszczał się wybrany patrol oraz to, gdzie po drodze się zatrzymywał.
Przenośne urządzenia, w które wyposażone zostaną patrole. mają umożliwiać wykorzystanie połączeń głosowych podobnie jak telefon komórkowy. Ale z telefonem nie można ich pomylić, bo nie będą mieć tradycyjnej klawiatury, a najwyżej pięć klawiszy z przypisanymi funkcjami. W zestawach, które będą montowane w radiowozach, pojawi się również czujnik ruchu informujący, czy ktoś jest w pojeździe.
Ratusz zastrzegł, że przez pierwszy rok nie chce płacić za przesył danych więcej niż 50 zł netto za jeden lokalizator miesięcznie.
Podobne urządzenia są już zamontowane w służbowych samochodach Urzędu Miasta, a ostatniej zimy magistrat za pomocą satelitarnej nawigacji po raz pierwszy sprawdza pracę piaskarek i pługów.