Edward Wojtas, były marszałek Lubelszczyzny, który tę funkcję sprawował zaledwie przez miesiąc, otrzyma pensję w wysokości 10430 zł i drugie tyle z tytułu odprawy.
Jeszcze do wczoraj nie było wiadomo, ile weźmie Wojtas. Zarobki marszałka uchwalają bowiem radni. I zrobili to właśnie podczas poniedziałkowej sesji.
I tak na pensję marszałka złoży się 5200 zł wynagrodzenia zasadniczego, 2130 zł dodatku funkcyjnego, 1040 zł dodatku za wieloletnią pracę i 2060 zł dodatku specjalnego. Tyle też będzie zarabiać nowy marszałek Henryk Makarewicz z PSL.
W czasie trwania sesji konferencję prasową zwołał poseł Zdzisław Podkański z PSL. Zarzucił na niej obu nowym wicemarszałkom - Piotrowi Włochowi i Mirosławowi Złomańcowi (obaj SLD) - że wzięli wysokie odprawy (po 15,2 tys. zł - red.). A - jak podkreślił poseł - obaj wicemarszałkowie pełnili te funkcje w poprzedniej kadencji i mieli zaledwie miesięczną przerwę w pracy w Zarządzie Województwa.
- Zwróciliśmy się wspólnie z Piotrem Włochem do poprzedniego zarządu o wstrzymanie wypłaty odpraw - twierdzi Mirosław Złomaniec. - Nasze podania zostały jednak odrzucone.
Wicemarszałek dodał, że nie wie, czy te pieniądze są już na jego koncie i czy je zwróci. Zastanowi się także, czy przekazać je na cele społeczne.
Jan Biss, zastępca dyrektora Wydziału Organizacji i Kontroli Urzędu Marszałkowskiego potwierdza, że pieniądze wysłano na konta. - Teraz prawnicy będą się wypowiadać, czy odprawy mają być zwrócone - dodaje.
Poseł Podkański zarzucił także marszałkowi Henrykowi Makarewiczowi, że planuje zwolnienia w urzędzie i jednostkach podległych pod pozorem reorganizacji urzędu. Dodał, że o przyznaniu Samoobronie 30 proc. etatów poinformował sam Makarewicz.
- To bzdura - zaprzecza marszałek.
- Nic takiego nie mówiłem. Reorganizacja będzie w związku z nowymi zadaniami. (osta)