Rysunek przedstawiający seks oralny, opatrzony komentarzem „Najwięcej witamin jest w skórce!” pokazał studentom wykładowca Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Zdjęcie z wykładu trafiło do internetu i wywołało burzę. - Mowa jest tylko o roli witamin, które są przecież w różnych częściach ciała - komentuje profesor, ale w końcu przeprasza
Post ze zdjęciem, które zostało zrobione w ubiegły wtorek podczas wykładu prof. Eugeniusza Greli na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, pojawił się tego samego dnia na Facebooku w grupie Dziewuchy Dziewuchom. Wykład profesora dla studentów medycyny weterynaryjnej dotyczył żywienia zwierząt, a autorem rysunku przedstawiającego seks oralny, który prof. Grela wykorzystał w swojej prezentacji, jest Tomasz Wiater, publikujący m.in. w tygodniku „NIE”.
Zdjęcie z wykładu wzbudziło u internautów ogromne kontrowersje, można było znaleźć pod nim blisko 130 komentarzy osób z różnych części Polski, nie tylko studentów. Ludzie byli oburzeni, najczęściej nazywali żart profesora „seksistowskim”, „sprośnym” czy „obrzydliwym”.
Autorka posta, podobnie jak uczestniczący w wykładzie studenci, nie chcieli rozmawiać o sprawie – w obawie przed konsekwencjami. Co więcej – w środę po południu usunęli post.
Prof. Eugeniusz Grela jest wykładowcą z wydziału biologii, nauk o zwierzętach i biogospodarki, a jednocześnie pełni w Uniwersytecie Przyrodniczym funkcję prorektora ds. organizacji i rozwoju. Jak komentuje tę sprawę?
– To jest kwestia podejścia. Jeśli ktoś jest przewrażliwiony na jakimś punkcie, to odbierze to negatywnie, a mowa jest tylko o roli witamin, które są przecież w różnych częściach ciała – powiedział nam w środę wieczorem prof. Grela. – Poza tym rysunek, który pokazałem w prezentacji, jest dostępny w internecie.
Wczoraj rano wykładowca dodał przeprosiny do swojego komentarza. – Nie widzę w tym nic niestosownego, ale studentów, którzy poczuli się urażeni żartem z mojej strony, przepraszam – zaznaczył.
W środę rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie twierdziła, że nie ma pewności, że zdjęcie zostało zrobione na jej uczelni. Zaznaczyła jednak, że władze uniwersytetu „zdecydowanie potępiają działania o takim charakterze”.
Wczoraj rano zapewniła już, że sprawa stanie na kolegium rektorskim. – Takie postępowanie zasługuje na upomnienie. Myśląc już o przyszłości postaramy się, aby studenci wiedzieli, jak postępować w takich sytuacjach, o ile takie wystąpią. Opiekunowie roczników poinformują ich o powinności zgłoszenia takiego faktu do opiekuna roku, dziekana, prorektora ds. studenckich – komentuje rzeczniczka Iwona Pachcińska i dodaje: Jest nam bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce, przepraszamy studentów, którzy poczuli się dotknięci niestosownym żartem.
Dla Dziennika
Michał Dzieciuch, przewodniczący Rady Uczelnianej Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie
– Obrazek, który został pokazany na wykładzie jest co prawda kontrowersyjny, jednak znam pana profesora i wiem, że zamieścił go jedynie w celach humorystycznych. Pan profesor jest zasłużoną dla uczelni osobą, która wyróżnia się zarówno na polu merytorycznym, jak i dydaktycznym. Z pewnością jego zamiarem nie było urażenie jakiejkolwiek grupy ludzi. Jednocześnie zachęcam studentów, aby wszelkie kontrowersyjne i sporne sprawy dotyczące sposobu prowadzenia zajęć zgłaszali do właściwych organów samorządu studenckiego, aby możliwe było ich rozstrzygnięcie wewnątrz murów uczelni.