Fundacja Pomocy Szkołom Polskim na Wschodzie im. T. Goniewicza w Lublinie ma poważne kłopoty. Senat zarzucił jej machlojki finansowe i odebrał dotacje. – Te zarzuty to absurd – odpowiada prezes fundacji Józef Adamski i zapowiada walkę o swoje dobre imię.
Fundacja od lat pomaga Polakom za granicą. Dzięki niej mają kontakt z ojczystą kulturą i mową. – To jedna z najbardziej zasłużonych organizacji pomagających Polakom za granicą – mówi dr hab. Grzegorz Janusz z Wydziału Politologii UMCS, ekspert do spraw mniejszości narodowych.
Od 1994 roku fundację wspierał Senat. Co roku przekazywał jej 160–180 tysięcy złotych. To 20–25 proc. jej wydatków. Ale dwa lata temu Kancelaria Senatu stwierdziła, że fundacja nie rozliczyła się z 23 tysięcy złotych za 2002 rok. Zdecydowała też o zawieszeniu pomocy dla niej na trzy lata. Teraz Senat ostatecznie podtrzymał tę decyzję. – Rozliczyliśmy się z wszystkich pieniędzy. Co do grosza – mówi Adamski.
Spór dotyczy trzech umów z 2002 roku. Senat przyznał w nich fundacji dotacje na wydawanie czasopisma „Rota”, przeprowadzenie kursów dla młodzieży i nauczycieli oraz zorganizowanie międzynarodowej konferencji naukowej na Białorusi. – Senat zawsze spóźniał się z podpisywaniem umów, a ja musiałem realizować projekty w określonym czasie. Nie mogłem czekać – wyjaśnia Adamski. – W 2002 roku okazało się, że umowy, które chcą z nami podpisać, różnią się od projektów i nie obejmują wszystkich poniesionych przez nas kosztów. Stąd pojawił się dług. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Zasady zmieniono w trakcie gry.
W ciągu dwóch lat fundacja wielokrotnie próbowała to wyjaśnić. Bez skutku. – Nikt nie chciał ze mną rozmawiać – dodaje Adamski. Twierdzi, że długu nie ma, bo fundacja wysłała na Wschód podręczniki za 26 tys. zł. Senatu to nie przekonuje. A brak dotacji zmusił fundację do zamknięcia lokalu.
Teraz sprawą zajmie się sąd. – W tej sprawie nasza decyzja jest ostateczna. Wszczęliśmy postępowanie administracyjne, które ma na celu odzyskanie pieniędzy – usłyszeliśmy w Senacie po dwóch tygodniach czekania na odpowiedź. W grudniu do sądu trafiła również skarga zarządu fundacji na Kancelarię Senatu.