Sądną noc przeżyli lekarze i pielęgniarki z izby przyjęć szpitala im. Jana Bożego
Pijani pacjenci mieli od 30 do 50 lat. A we krwi od 3 do 5 promili. Wśród nich były dwie, młode, nieprzytomne kobiety zabrane z domowej imprezy. Każdego trzeba było zacewnikować, żeby nie nasikał pod siebie, podać mu kroplówkę, antybiotyki i zastosować tzw. procedurę bezpieczeństwa, czyli przywiązać pasami do łóżka. Koszt opieki nad jednym nietrzeźwym wyniósł ok. 400-500 zł. Bez kosztów pracy lekarzy i pielęgniarek.
Wczoraj wszyscy nietrzeźwi przychodzili do siebie w szpitalu, pokonując objawy gigantycznego kaca. - Drżenie, niepokój - mówiła ordynator. (STEP)