Niemcy liczą, że do sprzedaży może dojść w ciągu trzech miesięcy. - Nie oznacza to, że jeśli negocjacje potrwają dłużej zrezygnujemy z kupna odlewni - zapewniał nas Krzysztof Klamut, dyr. pośredniczącej w rozmowach firmy KPMG.
Prezes Halberg Guss, Jaochim Braun zapewniał podczas wizyty w Lublinie, że jeśli dojdzie do transakcji to po modernizacji lubelska odlewnia będzie jedną z najnowocześniejszych w Europie. Przystosowanie zakładu do potrzeb Halberga zajmie 15-20 miesięcy. - Do tego czasu utrzymamy poziom zatrudnienia co najmniej na obecnym poziomie - gwarantował Braun.
W odlewni pracuje teraz 98 osób. - Po wejściu Niemców zatrudnienie może wzrosnąć do 300-350 osób, drugie tyle znajdzie pracę w zakładach obsługujących odlewnię - szacuje Andrzej Chrząstowski, przewodniczący zakładowej Solidarności.
To nie koniec nadziei związanych z inwestorem. - Halberg może zadziałać jak magnes, który przyciągnie do lubelskiej fabryki kolejne firmy - dodaje Chrząstowski.