

Piątkowym koncertem skrzypaczki Sary Dragan sezon artystyczny zakończy Filharmonia Lubelska. Lada moment zaczną się prace mające poprawić akustykę w filharmonicznej sali.

– Wybraliśmy młodą, utalentowaną solistkę, która w ubiegłym roku zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie skrzypcowym w Lublinie. To jest forma nagrody i promocji młodych artystów. Sara Dragan wykona koncert Johannesa Brahmsa oraz poloneza Henryka Wieniawskiego. Nasza orkiestra zaprezentuje „Symfonię domową” Richarda Straussa, jeden z najtrudniejszych, ale i najpiękniejszych utworów w historii – mówi zapraszając na piątkowy koncert finałowy Wojciech Rodek, dyrektor Filharmonii Lubelskiej.
Gotowy jest już program na kolejny sezon. W planach jest zwiększenie częstotliwości wydarzeń organizowanych w murach instytucji, ale też częstsze gościnne występy lubelskich muzyków.
– Nasza orkiestra zaczyna być coraz bardziej doceniana, czego dowodem są liczne zaproszenia. W przyszłym roku odbędzie się pierwszy w historii orkiestry Filharmonii Lubelskiej w najsłynniejszej sali koncertowej świata, Złotej Sali Musikverein w Wiedniu z programem poważnym symfonicznym. W planach mamy także dwa koncerty w sali im. Fryderyka Smetany w Pradze z najwybitniejszymi artystami świata. To świadczy o tym, że jesteśmy instytucją coraz bardziej rozpoznawalną – podkreśla dyrektor Rodek.
Wyzwaniem na najbliższe tygodnie jest mający rozpocząć się w lipcu remont filharmonicznej sali. Jego celem jest poprawa akustyki, która po przeprowadzonym kilka lat temu generalnym remoncie – mówiąc delikatnie – pozostawia wiele do życzenia. Narzekają na nią nie tylko melomani, ale też muzycy, którzy na scenie nie słyszą poszczególnych partii instrumentów.
– To będzie pierwszy etap prac. Boczne panele po bokach estrady są ustawione nieprawidłowo, powodują, że dźwięk ucieka w bok. Stworzenie jednolitych ścian pozwoli dźwiękowi skoncentrować swój kierunek, wyprowadzić go na scenę i poprawić słyszalność pomiędzy muzykami. Inne ustawienie kąta sufitu powinno pozwolić na poprawę brzmienia – wylicza Wojciech Rodek.
W planach jest także m.in. odizolowanie klap dymowych w suficie, przez które podczas opadów deszczu słychać uderzające krople. W sierpniu będzie wiadomo, na ile przeprowadzone działania przyczynią się do poprawy akustyki. W ramach kolejnego etapu prac, o ile będzie taka potrzeba, w grę wchodzi m.in. zabudowanie drewnianymi panelami ceglanej ściany w sali filharmonii.
