Nowe alejki, ławki, pergole i fioletowa roślinność nawiązująca do "męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki”. Tak już w wakacje będzie na skwerze między ul. Jesienną i Zimową. Jednym z czterech w tej części miasta, które mają nosić imiona świętych i błogosławionych.
Na pomysł nazwania skwerów imionami świętych i błogosławionych wpadli mieszkańcy i radni dzielnicy Bronowice. Nie bez kozery. Pomysłodawcy liczą, że tacy patroni uchronią odnowione place przed chuliganami. Jako przykład podają dom parafialny przy ul. Łabędziej, któremu patronuje Jan Paweł II. Efekt? Budynek nie jest niszczony.
– Jako społeczeństwo trochę się cywilizujemy. Choć zdarzają się jeszcze jakieś akty wandalizmu, to jednak jest ich coraz mniej – mówi Marian Ignaciuk, przewodniczący zarządu Rady Dzielnicy Bronowice. Skwery będą bezpieczne dzięki swoim patronom? – Mam taką nadzieję – dodaje Ignaciuk. – Liczę, że ktoś, kto chciałby coś zniszczyć albo zepsuć, jednak się powstrzyma.
Pierwszy powstanie ogród pomiędzy ul. Zimową i Jesienną. Ratusz właśnie ogłosił przetarg na jego wykonanie (założenie zieleni i przygotowanie elementów małej architektury ogrodowej). – Część robót ziemnych już została tam wykonana – mówi Ignaciuk. – Teraz czas na wyposażenie i zieleń.
Od reszty terenów zielonych w tej części dzielnicy skwer zostanie oddzielony żywopłotami i krzewami. Będą nowe alejki do spacerów, siedem nowych ławek, stojak na rowery, nowe kosze na śmiecie, a także trzy pergole i nowe nasadzenia. Co ciekawe, roślinność zostanie dobrana w taki sposób, by dominował kolor fioletowy – jak czytamy w dokumentacji projektowej: "jako barwa symbolizująca męczeństwo”.
To nawiązanie do patrona placu – ks. Jerzego Popiełuszki. Na skwerze staną betonowe słupy z wizerunkami i sentencjami księdza Jerzego. Będzie też fioletowe wrzosowisko, pojawią się purpurowe berberysy, krzewinki, byliny i pnącza. A pomiędzy nowymi roślinami – nowy trawnik.
Firmy zainteresowane zrobieniem tego wszystkiego mogą składać oferty do 3 kwietnia. Umowa ze zwycięzcą przetargu zostanie podpisana w ciągu miesiąca od tego terminu. A wykonawca będzie miał potem dwa miesiące na wykonanie całego skweru. Ten powinien być więc gotowy na początek wakacji.
A co z pozostałymi trzema ogródkami jordanowskimi na Bronowicach? – Mamy nadzieję, że również uda się je zrobić w tym roku. Ale oczywiście wszystko zależy od pieniędzy – zastrzega Marian Ignaciuk. – Dla nas, mieszkańców, już samo ustawienie tam ławek byłoby czymś ważnym. Wreszcie można by tam naprawdę wypoczywać.