Barierki i bramki trzeba wzmocnić, kuleje też identyfikacja wchodzących na trybuny kibiców. To główne konkluzje poniedziałkowej wizji lokalnej na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy Al. Zygmuntowskich.
- Ogrodzenie od strony Bystrzycy jest wciąż za niskie i nie jest w dobrym stanie. Dlatego kibice przechodzą tamtędy przez płot - mówi Jerzy Ostrowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta. Płot był już podwyższany, gdy Motor awansował do dawnej II ligi. Okazuje się, że to nie wystarcza. - Pewnie trzeba by postawić ogrodzenie z prawdziwego zdarzenia - dodaje Ostrowski. Do poprawki są też bramki na dole boksu kibiców gości. Są zbyt słabe.
Władze klubu mają się za to zatroszczyć o lepszy nadzór nad tym, kto wchodzi na mecz. - Kibice wchodzący na mecz nie mogą być anonimowi, tymczasem prasa pisała, że na trybuny wchodzili też kibice, którzy mają zakazy stadionowe - dodaje Ostrowski.
Terminy na usunięcie nieprawidłowości mają być ustalone w czwartek.