Jesteśmy przeciwni podwyżce cen biletów MPK– mówią lubelscy radni SLD. Na dzisiejsze rozstrzygnięcia w Ratuszu najbardziej oczekują studenci oraz bezrobotni.
Studentów popiera radna SLD–UP Monika Wac. – Niedawno skończyłam studia. Wiem ile kosztują dojazdy na uczelnię – przekonuje. – Do wielu miejsc nie da się dojechać jednym autobusem, zwłaszcza w rozkopanym mieście. Będę głosowała przeciwko zmianom.
– Zmiany są potrzebne – mówi Krzysztof Siczek z Prawa i Rodziny – Chodzi o to, aby miasto z pieniędzy wszystkich podatników nie musiało aż tak dużo dokładać do przedsiębiorstwa, z usług którego nie wszyscy korzystają – tłumaczy radny. – Na głosowaniu poprę nowe rozwiązania.
Ryszard Setnik ma wątpliwości co do procedury wprowadzania zmian proponowanych przez MPK. – Według mnie kształtowanie cen biletów przez Radę Miasta to zbyt duże uprawnienie dla rady – twierdzi radny SLD–UP. – Uważam też, że MPK nie przedstawiło realnego wyliczenia ekonomicznego i społecznego. Jeśli chodzi o podwyżkę, jestem przeciwny.
Również kolejny radny lewicy Kamil Zińczuk uważa, że zmiany są zbyt drastyczne. – Rozumiem, że MPK to spółka prawa handlowego i musi zarobić na siebie. Ale te podwyżki są zbyt dużym przeniesieniem ciężaru finansowania spółki na studentów.
Co na to żacy? Są zainteresowani wzięciem udziału w negocjacjach z dyrekcją MPK. – Chcemy powstrzymać planowane zmiany – dodaje Marcin Patronik. – Gdy wejdą one w życie, na pewno pomyślimy o metodach protestu.
Studentów stara się zrozumieć wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Wojciechowski – Mają dużo racji, ale ja muszę myśleć całościowo, uwzględniając inne grupy społeczne.
Czy to znaczy, że radny PiR podniesie rękę w głosowaniu za podwyżkami? – Uzależniam decyzję od konsultacji w klubie Prawa i Rodziny – mówił wczoraj Wojciechowski.
Wśród niezadowolonych z procesu wprowadzania zmian w MPK są związkowcy. Nikt z nimi nie rozmawiał o podwyżkach. „Uważamy, iż w tak ważnej sprawie dla mieszkańców miasta, prezydent powinien zasięgnąć opinii największego w regionie związku zawodowego” – czytamy w oświadczeniu Prezydium Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Lublinie.