Konieczna okazała się wymiana części kamiennych tralek balustrady na trakcie od Bramy Grodzkiej do Zamku w Lublinie. I to zaledwie po czterech latach od ich zamontowania. Naprawa już trwa, ale jej koszty nie będą opłacone pieniędzmi podatników
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Gruntowny remont kamiennych balustrad został przeprowadzony jesienią 2012 r. Wcześniej ich stan był tak fatalny, że w każdej chwili mogły runąć na plac Zamkowy i trzeba było je zabezpieczyć metalowymi barierami. W ramach kosztującego 1,9 mln zł remontu ul. Zamkowej balustrady zostały wykonane praktycznie od nowa.
Ale już następnej wiosny wykonane z piaskowca tralki (to te kolumienki) zaczęły się rozpadać, chociaż zgodnie z projektem były dodatkowo wzmacniane od środka stalowymi prętami. Wiele z tralek popękało, takie same uszkodzenia było widać również na słupkach. Miasto zażądało wówczas poprawek w ramach gwarancji udzielonej przez wykonawcę robót. To lubelski oddział spółki Polskie Pracownie Konserwacji Zabytków.
Po czterech latach od remontu znów trzeba wymieniać tralki. – Stwierdziliśmy, że 46 z nich ma spękania – informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Czy to normalne, że uszkodzenia pojawiły się tak szybko? – Mamy wątpliwości co do jakości użytego piaskowca – odpowiada Kieliszek.
Wątpliwości były już wiosną 2013 r., ale wtedy miasto zadowoliło się zapewnieniem, że kamień był atestowany.
Naprawa obu balustrad już się zaczęła. Na ul. Zamkowej ustawione zostało ogrodzenie, a kamieniarze usuwają uszkodzone elementy z piaskowca i zastępują je nowymi.
Spękania na tralkach nie są jedynymi usterkami, które musi usunąć wykonawca robót.
– Stwierdziliśmy również ubytki w spoinach między płytami, spękane krawężniki, ubytki w stopniach schodów i pęknięcie podstawy jednej z latarni – wyliczają w Ratuszu. – Firma zadeklarowała, że usunie usterki do końca września.
Miasto nie będzie ponosić kosztów naprawy. Weźmie je na siebie wykonawca robót. – Z własnej inicjatywy poinformował nas w styczniu 2016 roku, że wydłuża okres gwarancji do 7 lutego 2017 r. – informuje Kieliszek.
W umowie podpisanej z firmą przez zlecający roboty Zarząd Dróg i Mostów mowa była o gwarancji trzyletniej.