Rozłam w PSL na Lubelszczyźnie stał się faktem. Zdzisław Podkański, dotychczasowy prezes lubelskiego PSL, może znowu rządzić partią ludową. Tyle że już nie partią, która ma przedstawicieli w Sejmie, a zupełnie nową formacją.
Przypomnijmy. W grudniu Podkański wraz z Januszem Wojciechowskim i Zbigniewem Kuźmiukiem wbrew woli władz partii zmienił frakcję w Parlamencie Europejskim. Za karę Rada Naczelna wykluczyła ich z PSL. Podkański ogłosił wówczas, że tworzy nową partię – PSL Piast. Ale się przeliczył. Niemal wszyscy lubelscy ludowcy stwierdzili, że nie mają ochoty na zmiany.
– Nie sądzę, żeby za Podkańskim poszły tłumy – mówi Henryk Makarewicz, jeden z największych oponentów Podkańskiego w PSL. – Pójdą za nim tylko najwierniejsi pretorianie. Być może marszałek Edward Wojtas?
Ale marszałek na razie też nie ma ochoty na zmiany. – Nie zamierzam wstępować do Piasta, ale każdy jest wolny i ma prawo wyboru – mówi Wojtas.
Dzisiaj, kiedy partia PSL Piast formalnie powstanie, okaże się, jakim poparciem się cieszy. – Zapewniam, że jest dużo osób, które chcą wstąpić w szeregi Piasta – mówi jeden z członków PSL. – Ale na razie się nie ujawniają. Poczekajmy, co będzie, kiedy w nowej partii zaczną się wybory władz.