UMCS oferuje mu miejsce w akademiku i stypendium. On nie chce. Woli spać w samochodzie zaparkowanym przed uczelnią. – Idzie zima, boimy się, że student zamarznie – mówią pracownicy uniwersytetu.
– Nie chcę żadnej pomocy.
Nie boisz się mrozów? Już teraz noce są zimne.
– E tam. Jest mi ciepło.
Rodzice załamują ręce. – Próbowałem rozmawiać z nim na różne sposoby. Mówiłem: Zbyszek, zachowuj się po ludzku. Ale zrezygnowałem – opowiada ojciec. – To dorosły człowiek. Nie mamy na niego wpływu. Ale się martwimy.
– On nie łamie żadnego prawa, nikomu nie robi nic złego – podkreśla pracowniczka dziekanatu. – Ale on nie może tak mieszkać przez cały czas. Przecież lada dzień przyjdą silne mrozy. On tam może zamarznąć…
Policjanci rozkładają ręce. – Moglibyśmy interweniować, gdybyśmy otrzymali zgłoszenie, że coś zagraża życiu lub zdrowiu tego człowieku. Np. że śpi w samochodzie, podczas gdy na dworze jest duży mróz. Wtedy nasi funkcjonariusze udaliby się na miejsce, obudzili go i sprawdzili, czy coś mu jest – mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
– Nie możemy zatrzymać człowieka tylko za to, że siedzi w samochodzie – dodaje jeden z policjantów. – Prawo tego nie zabrania.
– Trzeba mu po prostu jakoś pomóc – mówi łamiącym się głosem matka, która pojawia się u Zbyszka prawie codziennie. – Cały czas szukamy psychologa, który będzie wiedział, jak…