Tu się nie da mieszkać! – bulwersują się mieszkańcy Lwowskiej 6 – Szczury są w piwnicach i na klatkach, a w mieszkaniach pełno prusaków.
U dołu pasaż handlowy, wyżej cztery piętra z mieszkaniami. Z zewnątrz widać, że administracja nie dba o blok przy Lwowskiej. – To prawda! – przytakują mieszkańcy – O wszystko musimy prosić, a i tak nasze zabiegi na nic się zdają.
Blokiem administruje Zakład Obsługi Nieruchomości „Admina”. Mieszkańcy narzekają na zniszczone klatki i na brak remontu wewnątrz budynku. Ale nie to jest najgorsze, przyznają zgodnie.
– Aż wstyd się przyznać, ale nasz blok aż roi się od szczurów i insektów – żali się Gabriela Cyprysiak, mieszkanka Lwowskiej 6. – Walczymy z nimi już od wielu lat.
– Administracja zostawiła nas samych. Jak my mamy sobie z tym poradzić – załamuje ręce Wiesława Latkowska.
Przedstawiciele „Adminy” twierdzą, że nic o szczurach nie wiedzą. – Żadnych zgłoszeń nie było. Ale teraz na pewno zajmiemy się problemem mieszkańców – zapewnia Ewa Spaczyńska, pracownik działu technicznego i członek zarządu „Adminy”.
Mieszkańcy twierdzą, że zgłaszali całą sprawę już kilkukrotnie do administracji.
– To nieprawda, że nic nie wiedzą. Przecież my te szczury mamy już kilka lat. Zawsze chodzimy i zgłaszamy. Ale mówią nam, że to nie ich problem – denerwują się mieszkańcy.
Ludzie z ul. Lwowskiej winią za wychodzące zewsząd szczury i prusaki bar „Kaprys”.
– To stamtąd te robaki do nas przechodzą – mówi pani Gabriela wskazując na bar. – Sama widziałam, jak chowali do piwnicy ziemniaki. A po workach chodziły prusaki i szczury. To skandal! Potem to wszystko przechodzi do nas.
Inspekcja sanitarna twierdzi, że sprawdzają stan higieny w jadłodajni. – „Kaprys” kontrolujemy rutynowo co jakiś czas. Do tej pory nie było problemów z insektami i gryzoniami – zapewnia Barbara Tłuczkiewicz, dyrektor Powiatowej Inspekcji Sanitarnej w Lublinie. – Ale w związku z obawami mieszkańców bloku, kontrole powtórzymy. W piątek będą znane jej wyniki.
Ale na wizytę inspektorów w ich budynku lokatorzy nie mogą liczyć.
– Problem muszą zgłosić administracji. My możemy tylko nadzorować jej działania – dodaje dyrektor Tłuczkiewicz. •