Przypomnijmy. Włodzimierz Blajerski, były prokurator krajowy, zarzuca lubelskim prokuratorom korupcję pod parasolem SLD. Jeszcze w 2001 roku opisał to w tajnych notatkach, które wysłał ówczesnemu ministrowi sprawiedliwości. Zarzucał lubelskim prokuratorom, policjantom i biegłym manipulowanie świadkami koronnymi, świadkami incognito, ustawianie spraw oraz oskarżanie osób, które nie były rzeczywistymi sprawcami.
Sprawdzeniem podanych w notatkach informacji od kilku lat zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Śledztwo utknęło w martwym punkcje. Postępowanie jest zawieszone. Jeszcze nie wiadomo, czy po nagłośnieniu sprawy przez Dziennik, ruszy z miejsca.
Wcześniej Grzegorz Janicki, szef lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej, wydał oświadczenie, w którym oskarżenia Blajerskiego nazwał pomówieniami.