Już wyremontowano oddziały otolaryngologii i kardiologii. - Mimo braku pieniędzy musimy dostosować oddziały do obowiązujących przepisów - mówi Mirosława Borowiec, dyrektor szpitala. - Wymaga tego od nas m.in. sanepid. Jeśli nie zmodernizujemy oddziałów, zostaną zamknięte.
- Musieliśmy wygospodarować fundusze z własnych środków - mówi Borowiec. - Tam gdzie można, remont robią nasi pracownicy techniczni. Żeby było taniej, sami kupujemy materiały.
Aby całkowicie przystosować szpital do wymogów Unii Europejskiej remont muszą przejść jeszcze 3 oddziały. Szpital ma na to czas do 2013 roku.
• Szpital kolejowy leczy rocznie około 15 tysięcy pacjentów, ma 330 łóżek. W tym tygodniu został on zgłoszony przez marszałka województwa do programu "Ratujmy Polskie Szpitale”. Zakłada on przekształcenie szpitali (6 na Lubelszczyźnie) w spółki. Pomogłoby to je oddłużyć i usprawnić zarządzanie. - Jesteśmy, oczywiście, za - mówi Borowiec.
- Jednak pod warunkiem, że działalibyśmy nadal sami. Bez łączenia z innymi szpitalami.