To droga przez mękę – mówią ubiegający się o przyjęcie do szkół ponadgimnazjalnych. Problemy mają nawet ci, którzy składali dokumenty do 10 szkół jednocześnie. Nawet wicekurator Adam Sikorski obawia się, że nabór może przeciągnąć się do końca wakacji.
– Cały czas przychodzą uczniowie po dokumenty – wyjaśnia Alicja Fijałek, dyrektor XXIII LO w Lublinie. – Lista jest więc wciąż aktualizowana i wywiesimy ją kompletną we wtorek rano.
Zamęt panował jednak niemal we wszystkich liceach Lublina.
– To absurd – mówi Elżbieta Binięda, matka gimnazjalisty i pedagog. – Ta procedura rekrutacji jest może korzystna dla 200, góra 300 uczniów–prymusów, którzy zajęli wszystkie miejsca dobrych szkołach. Oni są na kilku listach jednocześnie, nie spieszy im się z wyborem jednej szkoły, a pozostali czekają.
Marcin Strzałkowski ze Świdnika dostał się do liceum w swoim mieście i do III LO w Lublinie. Wybrał naukę w Lublinie i już wczoraj złożył w obu szkołach stosowne deklaracje.
Jak podkreślają jednak pracownicy punktu informacyjnego w Kuratorium Oświaty, wielu uczniów zwleka z tym do środy, blokując miejsca innym. Z kolei ci, którzy na liście się nie znaleźli, a niewiele punktów brakuje im do wymaganego progu – są przekonani, że przejdą na listę przyjętych automatycznie. Tymczasem szkoły wymagają w takiej sytuacji złożenia podania o uwzględnienie w dodatkowej rekrutacji.
– Obawiam się, że wielu uczniów zapomni o konieczności potwierdzenia chęci nauki w danej szkole i jeszcze we wrześniu będziemy dowiadywać się, że dla kogoś zabrakło miejsca – mówi wicekurator Sikorski.
– Ja jestem zadowolony z tego systemu rekrutacji – mówi Władysław Swół, wicedyrektor III LO. – Jak każda nowość budzi wiele kontrowersji. Ale przecież to uczniowie chcieli mieć możliwość ubiegania się do kilku szkół jednocześnie. Dobre szkoły nie mają kłopotu z naborem. Poza tym nauczyciele liceów nie prowadzili egzaminów i dzięki temu nikt nie może nawet sugerować, żadnej protekcji.
Tam szukaj wolnych miejsc
W lubelskim Kuratorium Oświaty (ul. 3 Maja, tel. 532-92-81) czynny jest punkt informacyjny dla absolwentów gimnazjów, którzy nadal szukają wolnych miejsc w szkołach.