Nieczynne są dwa z trzech wybiegów dla psów w odnowionym za 45 mln zł parku Ludowym. Drewniane urządzenia do zabaw dosłownie toną w chwastach. Urząd Miasta zapewnia, że na psich wybiegach trwają obecnie… prace ogrodnicze.
Odnowiony park Ludowy otwarto tuż przed Wigilią, a władze miasta obszernie chwaliły się wówczas jego atrakcjami, w tym trzema ogrodzonymi wybiegami dla psów. Były to pierwsze wybiegi wyposażone przez samorząd Lublina w urządzenia do ćwiczeń.
Pół roku po otwarciu parku dostępny jest już tylko jeden wybieg, ten największy, niedaleko głównego wejścia od strony al. Piłsudskiego. Pozostałe dwa są zamknięte na klucz, a na furtkach wiszą kartki z komunikatem „Wybieg wyłączony z użytkowania. Świeżo posiana trawa”.
Sęk w tym, że zamiast kiełkującej trawy widać wybujałą dziką roślinność, w tym gąszcze pokrzyw, w których dosłownie toną drewniane urządzenia do zabaw.
– Proszę o zainteresowanie się tym tematem – pisze do nas pan Tomasz, który podczas spaceru zwrócił uwagę na zamknięte wybiegi. Jego zdaniem jest to marnotrawienie publicznych pieniędzy.
Urząd Miasta już jesienią zlecił „kompleksowe utrzymanie wybiegów dla psów”, także w parku Ludowym. Dwuletni kontrakt trafił do najtańszej z siedmiu chętnych firm: BOTANIK Usługi Ogrodnicze. Umowa opiewa na 132 tys. zł.
Wykonawca jest zobowiązany m.in. do tego, by doglądać wybiegów dwa razy dziennie (rano i po południu), sprzątać je i konserwować oraz troszczyć się o rosnącą tam zieleń.
I chociaż nieczynne wybiegi zarosły pokrzywami, to Ratusz przekonuje, że wszystko jest w porządku. – Na dwóch wybiegach dla psów w parku Ludowym aktualnie dosiewana jest trawa – stwierdza Monika Głazik z biura prasowego Ratusza i dodaje, że te zabiegi są prowadzone w ramach gwarancji. – Nie polegają na całkowitej rekultywacji terenu a jedynie dosianiu brakującej trawy.
Co więcej, Urząd Miasta przekonuje, że na psich placach zabaw nie należy się spodziewać przystrzyżonej trawy. – Ze względów użytkowych podłoże na wybiegach dla psów nie jest utrzymywane w formie krótko strzyżonego trawnika dywanowego, stąd nie jest koszone z taką częstotliwością jak pozostałe miejsca – przekonuje Głazik.
Jednak co innego wynika z wymagań narzuconych przez Urząd Miasta firmie pielęgnującej wybiegi. Opisano je w „szczegółowej specyfikacji wykonania prac”, jednym z dokumentów przetargowych. Czytamy tu, że firma musi „trawniki utrzymywać na wysokość 8 cm”. Tak się jednak nie dzieje.
– Usunięcie chwastów z wybiegów zostanie wykonane w ramach bieżącego utrzymania parku, dopiero po zakończeniu prac gwarancyjnych w zakresie dosiania trawy – informuje Głazik. – Z informacji uzyskanych od wykonawcy wynika, że wkrótce wybiegi zostaną udostępnione mieszkańcom. Podobne prace zostaną wykonane również na trzecim wybiegu zlokalizowanym od strony al. Piłsudskiego, który obecnie jest otwarty.