Nie będzie zaplanowanej na ten rok rozbudowy sieci Lubelskiego Roweru Miejskiego. To już oficjalna decyzja Ratusza, który zapowiada, że we wrześniu ogłosi nowy przetarg na dwukrotnie większą liczbę stacji.
Lublin nie dołoży brakującego miliona złotych, o którą za droga była jedyna oferta złożona w przetargu. O wiele mniej, bo po kilkadziesiąt tysięcy złotych zabrakło dwóm współorganizującym ten przetarg samorządom: Świdnika i powiatu świdnickiego.
Ze względów proceduralnych (w powiecie konieczna byłaby uchwała rady, która zbiera się we wrześniu) niemożliwe byłoby szybkie zebranie całej kwoty, a przetarg skonstruowany jest tak, że jeśli jeden z samorządów nie będzie mieć pełnej puli pieniędzy, to pozostałe dwa nie mogą rozstrzygnąć przetargu na swoją część zadania. Skompletowanie całej kwoty możliwe byłoby dopiero we wrześniu, a jako że wykonawca ma 90 dni na montaż nowych stacji, to nie byłyby one gotowe przed końcem sezonu.
- Unieważnimy ten przetarg i natychmiast po wrześniowej sesji Rady Miasta ogłosimy nowy przetarg na 40 stacji plus dwie stacje z rowerami dziecięcymi, które staną w centrum miasta - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Rozbudowa ma nastąpić wiosną. W ramach unieważnianego przetargu w Lublinie miało stanąć 20 stacji z 200 rowerami, a w Świdniku 5 stacji z 41 jednośladami.