Będzie regularnie strzyżona i podlewana. Linie na murawie mają być poprawiane na bieżąco. Taką opiekę będzie mieć już wiosną pięć miejskich boisk.
Ratusz zamawia sprzęt do pielęgnacji boisk. To pięć samojezdnych kosiarek i dwie kosiarki ręczne, cztery wózki do wyznaczania linii boiskowych ekologiczną farbą, dwa wózki do wyznaczania takich linii wapnem lub kredą, cztery specjalne urządzenia do podlewania murawy i trzy urządzenia do zbierania wody z płyty boiska. Urząd Miasta ogłosił już przetarg na zakup takiego sprzętu.
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i przetarg zakończy się sukcesem, to sprzęt dostaniemy jeszcze w tym roku - mówi Henryk Pidek, p.o. dyrektora Wydziału Sportu i Turystyki w lubelskim Urzędzie Miasta. Dostawa spodziewana jest 20 grudnia. W miejskiej kasie na ten cel znalazło się 100 tys. złotych.
- Sprzęt trafi na te boiska, które należą do miasta, lub przez miasto zostały zbudowane, a nie są zarządzane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji - wyjaśnia Pidek. - Urządzenia będą przekazane administratorom pięciu boisk, którzy będą musieli dbać o murawę. Powinna być koszona nie rzadziej niż raz na tydzień lub dwa tygodnie - dodaje. - To nie jest żaden prezent dla tych stowarzyszeń i klubów, bo boiska są dostępne nie tylko dla zawodników, ale i okolicznej młodzieży - zastrzega Mirosław Kalinowski z Urzędu Miasta.
Miejskich boisk jest teraz siedem. Które nie dostaną sprzętu? Tego Pidek nie ujawnia - Bo jeszcze ktoś poczuje się urażony - ucina rozmowę.