Jak zmieni się UMCS w ciągu najbliższych ośmiu lat? Nowe wydziały, pełna informatyzacja uniwersytetu i całego życia akademickiego. A także silna współpraca ze Wschodem. I na zawsze koniec z hasłem „Nauka w służbie ludu”. Takie plany mają władze uczelni.
– Nowe czasy zasługują na nową dewizę – mówi Jan Pomorski, prorektor ds. ogólnych UMCS. – Kategoria „lud” już się historycznie zużyła.
Nowe hasło ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Nie wszystkim też podoba się cała treść koncepcji rozwoju uczelni, nad którą od czerwca pracowała specjalna komisja pod kierunkiem prorektora Pomorskiego. Według niej, uczelnia ma się stać „przedsiębiorstwem innowacyjnym” i „jednym z liderów przemian”.
– Robią z uniwersytetu przedsiębiorstwo produkcyjne. Jest „marka UMCS”, zasoby ludzkie zamiast działu kadr. To przepisy o robotach, a nie o ludziach! – narzeka jeden z wieloletnich pracowników naukowych uczelni.
Na UMCS mają wkrótce powstać nowe wydziały: Neofilologiczny, Psychologii i Komunikacji Społecznej, a wydział Biologii i Nauk o Ziemii podzieli się na dwa niezależne. A w perspektywie... połączenie się z innymi uczelniami wyższymi. Z jakimi? Tego rektor nie chce zdradzić.
– Na pewno nie z KUL. Takich zapędów nie mamy – śmieje się prof. Marian Harasimuk, rektor UMCS. – Dziś wśród polskich uczelni wyższych wciąż panuje poradziecki podział na rolnicze czy medyczne. Nic dziwnego, że w światowych rankingach słabo wypadają.
Władze UMCS nie ukrywają, że chcą wykorzystać fakt „popularności Ukrainy”. W połowie lutego przedstawiciele UMCS spotkają się w Warszawie z Wiktorem Juszczenką.
– Unia daje pieniądze na kształcenie ludzi z Ukrainy i my chcemy z nich skorzystać – mówi rektor Harasimiuk.
Szansą na zacieśnienie kontaktów będzie na pewno kongres „Ukraina XXI wieku”, który 16–18 czerwca odbędzie się w Lublinie. Prezydent Juszczenko już potwierdził swój przyjazd. A jeden z paneli poprowadzi Julia Tymoszenko, tymczasowa premier Ukrainy. Na liście zaproszonych gości jest kilkaset osób, m.in. Javier Solana, szef dyplomacji UE, czy Michaił Gorbaczow, ostatni prezydent ZSRR.