Uczelnia zamknęła ubiegły rok 5 mln zysku – poinformowały władze UMCS. Szefowie największej uczelni (i jednego z największych pracodawców) w regionie ogłosili bilans za 2010 r.
Nowe władze UMCS wprowadzają program naprawczy. Część pracowników obsługi została zwolniona lub wysłana na emerytury. A poszczególne jednostki przeszły restrukturyzację. Na ograniczeniu połączeń telefonicznych w ciągu ostatnich 2,5 lat uczelnia zaoszczędziła milion zł. Na nowych umowach najmu lokali – 0,5 mln.
Sprężyć mają się też poszczególne wydziały, które od niedawna same odpowiadają za własną politykę finansową. Efekt? – Wszystkie wydziały planowały, że ub. rok zbilansują na zero. Tymczasem Wydział Prawa ma 2 mln zysku, Ekonomii – 1 mln, a Politologii – 1,1 mln – podkreśla dr Mirosław Urbanek, kanclerz UMCS.
– W najbliższych latach co trzecia uczelnia w kraju będzie musiała być zlikwidowana z powodu niżu demograficznego. To realne zagrożenie, z którym musimy się zmierzyć – przestrzega prof. Dąbrowski. Niż to dla uczelni mniejsze wpływy ze studiów zaocznych, ale także mniejsza dotacja z ministerstwa. – Już teraz otrzymujemy dotację o 1,2 mln niższą niż w ub. roku – wylicza rektor.